Sposób prezydenta na pomostówki

Prezydent chce zachować przepisy o wcześniejszych emeryturach na kolejny rok. Dla budżetu państwa oznacza to w przyszłym roku dodatkowy wydatek rządu 600 - 700 milionów złotych

Publikacja: 11.10.2008 06:00

Sposób prezydenta na pomostówki

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Prezydent Lech Kaczyński najpóźniej na poniedziałek przygotuje nowelę przepisów emerytalnych. Ma ona polegać na przedłużeniu o rok obowiązywania przepisów o wcześniejszych emeryturach. To konsekwencja jego zapowiedzi, że zawetuje projekt ustawy o emeryturach pomostowych.

– Mam nadzieję, że uda się większości parlamentarnej, PO i PSL, przez ponad dwa i pół miesiąca to jedno zdanie uchwalić – powiedział wczoraj Piotr Kownacki, minister w Kancelarii Prezydenta.

Rząd szacuje, że pozostawienie prawa do wcześniejszej emerytury na jeden rok to około 600 – 700 mln zł w przyszłym roku i ok. 1,5 mld zł w 2010 roku. – Co roku wszystkie świadczenia: wcześniejsze emerytury, zasiłki i świadczenia przedemerytalne, kosztują ok. 18 mld zł – wylicza Agnieszka Chłoń–Domińczak, wiceminister pracy.

Na pytanie, dlaczego prezydent jeszcze przed parlamentarną debatą nad projektem ustawy o pomostówkach składa projekt przedłużający o rok wcześniejsze emerytury, Paweł Wypych, doradca prezydenta do spraw ubezpieczeń, odpowiada: – Debata nad projektem ma dopiero się zacząć. Co by się stało, gdyby prezydent otrzymał uchwaloną już ustawę w połowie grudnia i wtedy ją zawetował albo skierował do Trybunału Konstytucyjnego? Zarzucono by mu, że jest nieodpowiedzialny, bo skazuje wiele osób na to, że tracą swoje uprawnienia. Dlatego prezydent już teraz przedstawia parlamentowi swoją propozycję.

Jeśli przepisy pozostaną niezmienione przez kolejny rok, najbardziej skorzystają kobiety z rocznika 1954 z 30-letnim stażem pracy oraz mężczyźni z rocznika 1949 z 35-letnim stażem. Jeżeli takie osoby są całkowicie niezdolne do pracy, wystarczy im krótszy, odpowiednio 20- i 25-letni, staż.

Nowe możliwości zyska również wiele osób, które nie zdążyły wypracować odpowiednio długiego stażu emerytalnego. Dotychczas to właśnie im ZUS przyznawał najwięcej wcześniejszych emerytur.

Do uzyskania tego świadczenia nie trzeba było bowiem pracować w szczególnie ciężkich lub stresujących warunkach, wystarczyła jedynie odpowiednio długa praca. Na drugim miejscu pod względem liczby uprawnionych będą nauczyciele, którzy nie zostali uwzględnieni na liście uprawnionych do emerytur pomostowych. Dopiero za nimi plasują się pozostali uprawnieni, kolejarze, hutnicy, zatrudnieni w energetyce, a także np. artyści i dziennikarze. Istnieje ponad trzysta grup zawodowych, które mogą skorzystać z tego uprawnienia.

[ramka]Pomostówki ma dostawać 250 – 270 tys. osób. Teraz prawo do wcześniejszej emerytury ma od 900 tys. do 1,1 mln osób. Zachowanie obecnych przepisów to wydatek 1,5 mld w 2010 r. [/ramka]

Emerytura
Prof. Marek Góra: To my finansujemy emerytury, a nie państwo
Emerytura
Polacy chcą szybko przejść na emeryturę i cieszyć się życiem
Emerytura
MFW: Przeciętna emerytura w Polsce spadnie do minimalnej
Emerytura
40-latkowie mało wiedzą o oszczędzaniu na emeryturę
Emerytura
Nowe dane o PPK. Imponujące zyski części Polaków
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem