Pani Anna jest klientką Pekao SA. Ma tam od kilku lat konto osobiste. Zaciągnęła również kredyt hipoteczny. Na początku lutego kobieta poważnie zachorowała. Trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację. Nie była w stanie osobiście uregulować lutowej raty kredytu, dlatego poprosiła o pomoc znajomego z pracy. Dała mu pieniądze, dowód osobisty i wysłała do oddziału banku.
Pierwsza próba nieudana
Na miejscu okazało się, że sprawa nie jest taka prosta.
– Bank nie chciał przyjąć pieniędzy od znajomego. Pracownice chciały nawet wezwać policję, że mężczyzna ma dowód obcej osoby. Na szczęście nie zrobiły tego, bo kolega mógłby mieć duże problemy – relacjonuje kobieta.
I pyta, dlaczego w sytuacjach losowych bank nie może przyjąć pieniędzy od innej osoby niż kredytobiorca?
Pekao SA nie chce komentować tej konkretnej sprawy.