Z wakacji kredytowych w 2024 r. mogliby skorzystać ci kredytobiorcy, którzy na miesięczną ratę muszą przeznaczyć co najmniej 40 proc. swoich dochodów – wynika z projektu ustawy złożonego przez posłów partii Szymona Hołowni.
Składanie wniosków o „bezpieczny kredyt 2 proc.” może zostać wkrótce wstrzymane – ocenia Związek Banków Polskich. I szacuje, że w tym roku może zostać zawartych nawet 65 tys. takich umów.
Klient, który w grudniu mógł kupić w stolicy 50-metrowe mieszkanie, dziś za tę cenę kupi 42 mkw. W Trójmieście i Krakowie wzrosty cen napędzane „Bezpiecznym kredytem 2 proc.” zjadły 9 m.
Sezon zakupów świątecznych jak co roku przełoży się się na wyższe obroty w sklepach. Z badania dla Amazon wynika, że najwięcej osób chce przeznaczyć na prezenty od 251 zł do 500 zł.
Na podniesionej do 60 tys. zł kwocie wolnej najbardziej skorzystają pracownicy zarabiający w przedziale 7-15 tys. zł brutto. Ich przeciętne miesięczne wynagrodzenie netto wzrośnie po 300 zł.
Odroczone płatności zdobyły serca kupujących. Będą jeszcze bezpieczniejsze, a rynek znajdzie się pod nadzorem KNF, choć część regulacji budzi wątpliwości.
Rządowy program Pierwsze Mieszkania to już 30,4 tys. umów kredytowych. Przy niskiej rynkowej podaży nieruchomości, zaowocowało to wzrostem ich cen – wynika z raportu Związku Banków Polskich.
Stawki WIBOR, a więc i raty do spłaty, mogą nieco wzrosnąć w ślad za najnowszymi prognozami ekonomistów, którzy oczekują, że stopy procentowe pozostaną bez zmian nawet do końca 2024 r.
Kredytobiorcy hipoteczni mogą odetchnąć. Jest szansa, by tzw. rządowe wakacje kredytowe obowiązywały również w przyszłym roku. Na takich zasadach jak w tym. Wszystko w rękach nowego Sejmu.
W ciągu zaledwie 5 lat koszt napraw i serwisowania samochodu zwiększył się średnio o 21 proc. Do tego trzeba dodać coraz wyższe wydatki na tankowanie paliwa i obowiązkowe OC.