- Zmiana czasu, szczególnie cofanie zegarka o godzinę, nie jest prosta do wykonania w złożonym środowisku teleinformatycznym i często wymaga tzw. ciszy technologicznej. Będziemy też chcieli przeznaczyć ten czas na realizację innych prac serwisowych, które w efekcie pozwolą nam jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby klientów - mówi Magdalena Ostrowska, z biura prasowego ING Banku Śląskiego.
Dłuższy sen klientów, nocna praca bankowych informatyków
W nocy z soboty na niedzielę cofamy zegarki. O godzinę do tyłu. Przechodzimy w czas zimowy. Okazuje się, że ten moment chce wykorzystać wiele banków do swoich prac serwisowych.
- W związku ze zmianą czasu z letniego na zimowy, w nocy z 26 na 27 października, między godziną drugą w nocy, a siódma rano część naszych usług będzie niedostępna - poinformował klientów mBank.
W swoim komunikacie dodał, że podczas gdy klienci będą spać dłużej, bankowcy wykorzystają ten czas do wprowadzenia zmian i aktualizacji systemów.
- Najważniejsze info dla nocnych marków i rannych ptaszków – w trakcie przerwy możecie bez przeszkód używać kart w sklepach stacjonarnych, restauracjach i bankomatach. Transakcje internetowe kartą i reszta usług wrócą po uruchomieniu serwisu i aplikacji - zapewnia mBank.