Nagroda od banku za sumienność

Pozytywne zapisy w BIK mogą mieć wpływ na lepsze potraktowanie klienta

Publikacja: 03.06.2017 12:09

Nagroda od banku za sumienność

Foto: 123 rf

Dobra historia kredytowa może sprawić, że bank obniży nieco oprocentowanie, udzielając kolejnej pożyczki. Banki czy firmy pożyczkowe analizują bowiem dane zawarte w bazach kredytobiorców i uwzględniają je przy określaniu zdolności kredytowej klienta. Dane o wszelkich zobowiązaniach kredytowych (np. kredyt gotówkowy, hipoteczny, karta kredytowa, zakupy na raty) oraz o pożyczkach gromadzi Biuro Informacji Kredytowej (BIK). Dane są dostarczane przez wszystkie banki działające w Polsce, przez SKOK-i oraz przez większość (43) firm pożyczkowych. – Są to zarówno informacje pozytywne, czyli te o kredytach spłacanych terminowo (tworzą one dobrą historię kredytową, ułatwiając w przyszłości uzyskanie kredytu), jak i informacje negatywne – o kredytach niespłacanych lub spłacanych z opóźnieniami – tłumaczy Alina Stahl, rzecznik BIK.

Łatwo o raport

Klient może uzyskać dostęp do swoich danych online – na portalu BIK.pl lub w wybranych systemach bankowości internetowej. Może także skorzystać z usług Centrum Obsługi Klientów BIK oraz z pośrednictwa placówek partnerów (np. poczty). – Najbardziej dogodne jest uzyskanie raportu online – uważa Alina Stahl.

Aby taki raport dostać, trzeba wcześniej założyć w BIK konto i potwierdzić tożsamość. Zabiera to kilkanaście minut.

Do dyspozycji klientów jest bezpłatna informacja ustawowa, którą można – zgodnie z prawem – zamówić raz na sześć miesięcy oraz płatny raport BIK zawierający m.in. informację o ocenie punktowej BIK (scoring). Można też skorzystać z usług dodatkowych, np. alertów BIK chroniących tożsamość i zapobiegających wyłudzeniom. BIK wyśle alert, gdy tylko dostanie zapytanie kredytowe na temat klienta. Jeśli więc dana osoba nie ubiega się o żadną pożyczkę, będzie to sygnał, że ktoś mógł się pod nią podszyć.

Jak skorygować dane

Klienci założyli już kilkaset tysięcy kont w BIK. Sprawdzają dzięki nim swoją historię, w zależności od aktywności kredytowej, kilka lub kilkanaście razy w roku. Ci, którzy zgłaszają się osobiście do punktu obsługi klienta, mogą otrzymać raport z aktualną historią kredytową bez zakładania konta. Takich pobrań raportów jest około 800 miesięcznie.

Każda korekta czy usunięcie danych może być wykonane wyłącznie przez instytucję finansową, która przekazała dane do BIK. Aby poprawić nieprawdziwy czy nieaktualny zapis, klient powinien więc skontaktować się bankiem czy firmą pożyczkową, która przekazała dane do BIK.

Jak tłumaczy Alina Stahl, usunięcie danych z bazy może nastąpić w następujących przypadkach: gdy osoba, której dotyczą, odwołała zgodę na ich przetwarzanie po wygaśnięciu zobowiązania kredytowego lub gdy upłynął termin, na jaki zgoda została udzielona zgoda; poza tym gdy upłynął pięcioletni termin przetwarzania danych klienta bez jego zgody po wygaśnięciu zobowiązania; lub kiedy dane są błędne bądź omyłkowo wprowadzone do systemu BIK.

Banki chętnie korzystają

W BIK jest teraz 137 mln historii kredytowych, w tym 90 proc. pozytywnych (te mogą pozostać w BIK dowolnie długo). Informacje negatywne są utrzymywane przez pięć lat od czasu spłaty kredytu.

Banki czy firmy pożyczkowe za korzystanie z bazy BIK muszą płacić. Ile? To zależy od skali współpracy z BIK. Jak podkreśla Alina Stahl, każda umowa jest indywidualna.

Banki zapewniają, że sprawdzają historię kredytową wnioskującego o pożyczkę.

– Bank Millenium, podobnie jak inne banki działające na polskim rynku, jest zobowiązany do rzetelnej oceny zdolności kredytowej każdego klienta wnioskującego o produkt kredytowy. Regulują to przepisy prawa oraz regulacje KNF – tłumaczy Wioletta Pawińska, kierująca Wydziałem Pożyczek Gotówkowych w Banku Millennium.

Sprawdzenie informacji w bazach zewnętrznych takich jak np. BIK pozwala bankowi z jednej strony ocenić terminowość i rzetelność klienta w regulowaniu zobowiązań finansowych, a z drugiej strony ocenić prawidłowo zdolność do obsługi kolejnego kredytu. ©?

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: j.blikowska@rp.pl

Gdzie banki przekazują dane o dłużnikach

Banki przekazują dane o nierzetelnych wierzycielach nie tylko do Biura Informacji Kredytowej, ale także do bankowego rejestru dłużników.

Jest to baza prowadzona przez Związek Banków Polskich. Gromadzone są w niej dane identyfikacyjne klientów indywidualnych oraz firm niewywiązujących się ze swoich zobowiązań wobec banków. Do bazy trafiają ci klienci, których opóźnienie w spłacie zadłużenia wynosi minimum dwa miesiące, a łączna kwota zaległości – co najmniej 200 zł (klienci indywidualni) oraz minimum 500 zł (przedsiębiorcy).

Firmy pożyczkowe przekazują informacje o niespłaconych zobowiązaniach do BIK oraz – np. Wonga – do wszystkich biur informacji gospodarczej, a czasami także (np. Provident) do innych instytucji finansowych zrzeszonych w Forum Wiarygodnej Wymiany Informacji.

Dobra historia kredytowa może sprawić, że bank obniży nieco oprocentowanie, udzielając kolejnej pożyczki. Banki czy firmy pożyczkowe analizują bowiem dane zawarte w bazach kredytobiorców i uwzględniają je przy określaniu zdolności kredytowej klienta. Dane o wszelkich zobowiązaniach kredytowych (np. kredyt gotówkowy, hipoteczny, karta kredytowa, zakupy na raty) oraz o pożyczkach gromadzi Biuro Informacji Kredytowej (BIK). Dane są dostarczane przez wszystkie banki działające w Polsce, przez SKOK-i oraz przez większość (43) firm pożyczkowych. – Są to zarówno informacje pozytywne, czyli te o kredytach spłacanych terminowo (tworzą one dobrą historię kredytową, ułatwiając w przyszłości uzyskanie kredytu), jak i informacje negatywne – o kredytach niespłacanych lub spłacanych z opóźnieniami – tłumaczy Alina Stahl, rzecznik BIK.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planowanie Wydatków
Wakacje kredytowe ruszyć mają od czerwca
Planowanie Wydatków
Jakie zasady „mieszkania na start”? Jest projekt ustawy nowego kredytu
Planowanie Wydatków
"Mieszkanie na start" zastąpi "bezpieczny kredyt 2%": kto się załapie, a kto nie
Planowanie Wydatków
Koniec przyjmowania wniosków o „kredyt 2 proc.”. Rząd zapowiada zmiany
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Planowanie Wydatków
Zyski banków rosną, ale premier Tusk zapowiedział wakacje kredytowe