Wejście w życie RODO – unijnego rozporządzenia dotyczącego ochrony danych osobowych – sprawiło, że na znaczeniu zyskało ubezpieczenie od ryzyk cybernetycznych.
Nie tylko RODO
Niezależnie od przepisów chroniących dane osobowe, w dobie postępującej cyfryzacji coraz większym zagrożeniem staje się to związane z incydentami informatycznymi (np. atakami hakerskimi, działaniem złośliwego oprogramowania itd.) i bezpieczeństwem cybernetycznym.
Dane osobowe klientów czy potencjalnych klientów stają się coraz cenniejszym dobrem, a mające nastąpić w tym zakresie kolejne ograniczenia sprawiają, że popyt na pozyskanie takich informacji w sposób nieuprawniony będzie wzrastał. Jak twierdzą eksperci z zakresu bezpieczeństwa danych, organizacje dzielą się na takie, które zostały dotknięte cyberatakiem i są tego świadome, oraz takie, które o tym jeszcze nie wiedzą. Tak czy inaczej wzrost ryzyka oraz wprowadzane zmiany prawne wymuszają działania zwiększające poziom bezpieczeństwa cybernetycznego.
Do niedawna firmy niespecjalnie przejmowały się zagrożeniami związanymi z atakami hakerskimi oraz wyciekiem danych z korporacyjnych systemów. – Dziś, „dzięki” hakerom, legislatorom, jak również licznym szkoleniom, rośnie świadomość, że „wirtualne staje się realne”. Zresztą także badania rynku wskazują, że ryzyko cyber z roku na rok jest coraz bardziej istotnym zagrożeniem dla przedsiębiorców – mówi Agata Żbikowska, broker specjalista STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi.