Business Email Compromise (BEC) to wyrafinowana metoda cyberataku. Hakerzy podszywają się pod konkretne osoby zatrudnione w firmie, wysyłając w ich imieniu fałszywe wiadomości z prośbą o zmianę w metodzie płatności wraz z podaniem „nowego” numeru konta. Takie maile trafiają najczęściej do księgowych lub osób zajmujących wysokie pozycje w działach finansowych. Co się dzieje później – można już sobie wyobrazić. Według danych IBM, w 2021 roku ataki BEC okazały się najkosztowniejsze spośród wszystkich cyberataków, jakie skierowano na organizacje na całym świecie – „kosztowały” średnio 5 mln dolarów.
– BEC nie są jednak najczęściej stosowaną metodą ataku, choć najkosztowniejszą dla firm. Tu nadal króluje phishing, który jest „wstępem” do ataku BEC. Zanim cyberprzestępca podszyje się pod przedstawiciela firmy lub kontrahenta ofiary, musi wcześniej w jakiś sposób zdobyć ich dane. Najczęściej w tym celu rozsyła zainfekowane linki w fałszywych wiadomościach lub wykonuje fałszywe połączenia telefoniczne do pracowników firmy w celu wyłudzenia dostępu do potrzebnych mu informacji. Hakerzy są podstępni, dlatego warto uodpornić pracowników na takie manipulacje. W tym celu warto przeprowadzać cykliczne szkolenia z zakresu cyberbezpieczeństwa. Dodam, że przestępcy chętnie atakują osoby pracujące na szeregowych stanowiskach – mówi Patrycja Tatara ekspert ds. cyberbezpieczeństwa w Sprint S.A.
Czytaj więcej
Cyberprzestępcy coraz częściej atakują polskie przedsiębiorstwa. Brakuje jednak na rynku ludzi do walki z hakerami.
Phishing był najpopularniejszym rodzajem cyberataków również w Polsce. Stanowił niemal 77 proc. wszystkich incydentów, obsłużonych przez CERT Polska. Liczba tego typu zdarzeń wzrosła o 196 proc. r/r. W 2021 CERT odnotował aż 22 575 incydentów. To wystarczy, aby zorganizować atak BEC i narazić firmę na gigantyczne straty. Spójrzmy na najgłośniejsze przykłady z kraju i ze świata.
• Atak na spółkę Cenzin (Polska Grupa Zbrojeniowa) – strata 4 mln zł