Co widzi taka osoba, obserwując kluczowe dla niej wskaźniki ekonomiczne? Ceny mocno rosną i wiele wskazuje na to, że ze sporą inflacją musimy się znów zaprzyjaźnić, i to na dłużej, odsetki bankowe są teraz tak malutkie, że aż śmieszne, bezpiecznych metod inwestowania niedużo, a na fachowego doradcę z tak małym kapitałem tej osoby nie stać. Ów niezbyt majętny, ale jednak niebiedny, posiadacz widzi, jak wartość jego oszczędności maleje. Wpada więc na pomysł: kupić mieszkanie, a potem mieć dochody z jego wynajmowania, bo to nietrudne do przeprowadzenia. Dziś na dla takich osób przygotowaliśmy pokaźny pakiet danych, w jaki sposób, posługując się kredytem, kupić spore mieszkanie. Symulacja kredytu w tabeli na pozwala na kupno lokalu nawet w stolicy, i to w czasach, gdy ceny mieszkań galopują.

Kończy się sezon wakacyjno-urlopowy. Mamy świeżo w pamięci fajne chwile, ale i te, gdy czekaliśmy na peronie na spóźniający się pociąg albo gdy nasza radość z tego, że tym razem przyjechał na dworzec punktualnie, szybko gasła, bo stanął w polu i stał, i stał, i stał… Na  udowadniamy, że nie jesteśmy bezradni wobec kolejarzy, pokazujemy, jak domagać się i rekompensaty, i odszkodowania. Spotkałem się z opinią, że walka o pieniądze – kolejarze zwykle próbują dać odpór staraniom rozeźlonego pasażera – za spóźniony pociąg to rodzaj pieniactwa, bo zwykle chodzi raptem o kilkadziesiąt złotych. Moim zdaniem to zachowanie świadomego swych praw obywatela. Dostałem usługę kiepskiej jakości, więc przepłaciłem, kupując bilet. A jeśli przepłaciłem, to powinienem dostać zwrot części pieniędzy. Nie żądam rekompensaty od drobnego, początkującego przedsiębiorcy, któremu raz coś nie wyszło, ale od wielkiej firmy.

Na koniec wytłumaczenie tytułu komentarza – 100 tys. to oczywiście kapitalik osoby, która ma kłopot, w co tę kwotę korzystnie i bezpiecznie zainwestować. A milion? Tyle był wart na aukcji obraz Zdzisława Beksińskiego.

Zapraszam do lektury.