Polisa a proza życia. Ochrona bagażu to często wydmuszka

Ubezpieczenie bagażu nie zawsze okazuje się pomocne na wakacjach. Trzeba dokładnie rozumieć trudny język dokumentów ubezpieczeniowych.

Publikacja: 18.08.2018 12:28

Polisa a proza życia. Ochrona bagażu to często wydmuszka

Foto: Adobe Stock

Klientka biura podróży leciała na wakacje samolotem. Po odebraniu bagażu stwierdziła, że jest on uszkodzony i brakuje wielu rzeczy. Zgłosiła sprawę ubezpieczycielowi, który jednak odmówił wypłaty odszkodowania, argumentując, że nie doszło do kradzieży z włamaniem, zatem nie ponosi on odpowiedzialności za zdarzenie, bo nie odpowiada za szkody polegające wyłącznie na uszkodzeniu bagażu. Po interwencji rzecznika finansowego ubezpieczyciel zmienił zdanie i jednak wypłacił odszkodowanie.

Czytaj także: Ubezpieczając bagaż, warto sprawdzić wyłączenia

Bez happy endu

Turyści wybrali się na urlop samochodem i z bagażnika zaparkowanego auta zniknął bagaż ubezpieczonej. Zgłosiła zdarzenie do towarzystwa, ale ono odmówiło wypłaty odszkodowania, tłumacząc, że ochroną ubezpieczeniową objęta jest kradzież bagażu w sytuacji, gdy znajdował się on w zamkniętym bagażniku pojazdu zaparkowanego na parkingu strzeżonym, co nie zostało potwierdzone żadnym dokumentem. W tym przypadku nie pomogła nawet interwencja rzecznika finansowego – ubezpieczyciel podtrzymał odmowę wypłaty.

To typowe przypadki problemów z ubezpieczeniem bagażu. Polisy te są często skonstruowane w taki sposób, że zapewniają ochronę w sytuacjach, kiedy niemal nikt jej nie potrzebuje, a wtedy, gdy najczęściej bagaż jest kradziony czy niszczony, na odszkodowanie nie można liczyć. Do rzecznika finansowego wpływa coraz więcej skarg.

– Rośnie znaczenie zgłoszeń związanych z ubezpieczeniami bagażu, które stanowią teraz około 25 proc. wszystkich – mówi Krystyna Krawczyk, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w Biurze Rzecznika Finansowego.

""

Każde towarzystwo samo zapisuje w ogólnych warunkach ubezpieczenia czym jest bagaż i kiedy jest on chroniony na wypadek utraty bądź zniszczenia.. FOt. Shutterstock

pieniadze.rp.pl

Czytaj także: Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą w podróży

Kłopotliwe zapisy

Regułą jest, że przedmiotem ubezpieczenia jest bagaż podróżny stanowiący własność ubezpieczonego lub znajdujący się w jego posiadaniu podczas podróży. Każde towarzystwo samo zapisuje w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), czym jest bagaż i kiedy jest on chroniony na wypadek utraty bądź zniszczenia,. Samo też określa tzw. wyłączenia odpowiedzialności, czyli sytuacje, za które nie odpowiada. Z tymi ostatnimi zapisami warto szczególnie dokładnie się zapoznać.

Pojęcie bagażu może obejmować np. walizy, kufry, torby i plecaki, przedmioty osobistego użytku, zwyczajowo zabierane w podróż (czyli odzież, obuwie, środki higieny osobistej itd.), a także przenośny sprzęt elektroniczny, znajdujący się pod opieką ubezpieczonego. Dla tego ostatniego ubezpieczyciele przewidują jednak często ograniczenia, np. nie zapewniają ochrony, gdy aparat fotograficzny albo laptop został powierzony przewoźnikowi zawodowemu albo gdy ktoś je ukradł w czasie, gdy ubezpieczony stracił przytomność na ulicy czy był poszkodowany w wypadku.

Zakres ubezpieczenia bagażu podróżnego może obejmować jego utratę, zniszczenie lub uszkodzenie, ale nie w każdej sytuacji, lecz jedynie jako skutek ściśle określonych zdarzeń, takich jak: rabunek, kradzież z włamaniem, wypadek środka transportu, nieszczęśliwy wypadek, pożar, powódź, huragan, wybuch, trzęsienie ziemi itp.

Kiedy nie będzie odszkodowania

Ubezpieczenie nie chroni zatem klienta, jeśli złodziej ukradnie mu bagaż w „zwykły” sposób, bez rozboju ani włamania. Czyli dostaniemy odszkodowanie, jeśli ktoś uderzy nas i zabierze torebkę albo wejdzie do zamkniętego na klucz pokoju hotelowego, niszcząc zamek. Ubezpieczyciel nie pomoże nam natomiast wtedy, gdy zaśniemy w pociągu i ktoś zabierze nam walizkę albo stracimy sprzęt elektroniczny po tym, gdy złodziej przez otwarte okno dostanie się do naszego pokoju hotelowego.

Ubezpieczenie często chroni na wypadek szkód powstałych w bagażu, który nie znajdował się pod bezpośrednią opieką ubezpieczonego, lecz został powierzony do przewozu przewoźnikowi, oddany za pokwitowaniem do przechowalni czy też pozostawiony w zamkniętym na zamek zabezpieczający bagażniku samochodowym. Zamknięty na zamek bagażnik samochodowy niejednokrotnie jednak nie wystarczy i towarzystwa wymagają, żeby auto było zaparkowane na parkingu strzeżonym. Ten ostatni wymóg często jest trudny do spełnienia z tej przyczyny, że nie wszędzie takowe parkingi można znaleźć.

Towarzystwo ponosi odpowiedzialność maksymalnie do wysokości sumy ubezpieczenia, która w odniesieniu do bagażu podróżnego jest zawsze wskazywana odrębnie. W przypadku uszkodzenia przedmiotu wchodzącego w skład bagażu odszkodowanie wypłaca się w wysokości kosztów naprawy, a jeśli przekraczają one wartość przedmiotu – w wysokości tzw. utraty jego wartości.

W razie natomiast utraty lub całkowitego zniszczenia bagażu towarzystwo wypłaci odszkodowanie w wysokości jego rzeczywistej wartości. „Rzeczywista wartość” oznacza, że odszkodowanie nie wystarczy na zakup nowych przedmiotów. Jeśli utracimy aparat fotograficzny, za który rok wcześniej zapłaciliśmy 4 tys. zł, to nie otrzymamy 4 tys. zł, gdyż po roku użytkowania aparat wart jest znacznie mniej.

Jak podaje rzecznik finansowy, najczęstsze przyczyny odmowy wypłaty odszkodowania mają miejsce wtedy, gdy bagaż nie został zabezpieczony zgodnie z wymogami określonymi w OWU, np. gdy nie doszło do kradzieży z włamaniem, a miała miejsce tzw. kradzież zwykła, albo gdy umowa nie obejmuje szkód polegających na uszkodzeniu wyłącznie pojemników na bagaż (czyli np. walizki). Ubezpieczyciele chętnie wyłączają odpowiedzialność za szkody w bagażu wyrządzone przez zwierzęta czy w razie stłuczenia szklanych przedmiotów.

Żeby otrzymać odszkodowanie, trzeba udokumentować fakt posiadania rzeczy i ich wartość, a ubezpieczyciel w OWU precyzuje, jak należy to uczynić. Jeśli mamy cenny sprzęt, trzymajmy dowody zakupu. Na wszelki wypadek warto też sfotografować bagaż, z którym jedziemy na wakacje.

Klientka biura podróży leciała na wakacje samolotem. Po odebraniu bagażu stwierdziła, że jest on uszkodzony i brakuje wielu rzeczy. Zgłosiła sprawę ubezpieczycielowi, który jednak odmówił wypłaty odszkodowania, argumentując, że nie doszło do kradzieży z włamaniem, zatem nie ponosi on odpowiedzialności za zdarzenie, bo nie odpowiada za szkody polegające wyłącznie na uszkodzeniu bagażu. Po interwencji rzecznika finansowego ubezpieczyciel zmienił zdanie i jednak wypłacił odszkodowanie.

Pozostało 92% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne Polisy
Złe wieści dla kierowców. OC coraz droższe
Inne Polisy
Ceny OC na przekór inflacji. W perspektywie kwartalnej widać jednak podwyżki
Inne Polisy
Kara za brak OC w 2024 roku. Kwota, która mocno zaboli
Inne Polisy
Revolut staruje ze sprzedażą ubezpieczeń komunikacyjncyh
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Inne Polisy
OC droższe o 100 proc. Efekt szybkiego przejścia na auta elektryczne