Nieubezpieczeni i nieznani sprawcy wypadków co roku zabijają na polskich drogach około 100 osób i ranią ponad 1700 – podaje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG).
Mimo że nieubezpieczonych kierowców porusza się na polskich drogach ok. 100 tys., to ryzyko, że doprowadzą oni do wypadku, jest duże. Jak podaje UFG, prawdopodobieństwo spowodowania przez nich wypadku z ofiarami w ludziach jest trzy–cztery razy większe niż w przypadku ubezpieczonego kierowcy. I tak o ile spośród ponad 500 ubezpieczonych kierowców tylko jeden (1/510) spowoduje wypadek, w którym będą ranni – o tyle w przypadku kierowców bez polisy OC już jeden na 125 (1/125) doprowadzi do podobnego zdarzenia. Oznacza to, że ryzyko spowodowania przez nieubezpieczonego kierowcę wypadku z rannymi jest czterokrotnie większe niż w przypadku kierowcy ubezpieczonego.
Podobna prawidłowość występuje u sprawców wypadków z ofiarami śmiertelnymi. Ryzyko spowodowania tego najtragiczniejszego wypadku wśród kierowców bez polisy OC jest ponad trzykrotnie większe niż w przypadku ubezpieczonych posiadaczy pojazdów. I tak na blisko 7 tysięcy ubezpieczonych posiadaczy pojazdów jeden zabije kogoś na drodze (1/6770); podczas gdy wśród nieubezpieczonych już jeden na 1900 (1/1875).
Czytaj także: Braku OC nie ukryjesz. Skuteczność wykrywania rośnie
Jeśli będziemy mieć pecha i zostaniemy poszkodowani przez kierowcę bez polisy albo sprawca ucieknie z miejsca wypadku, nie zostaniemy bez odszkodowania.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłaca odszkodowanie wtedy, gdy sprawca wypadku jest nieznany albo jeśli nie ma on polisy OC, ale nie za każdą szkodę zapłaci. Inaczej wyglądają wypłaty, gdy nie wiemy, kto jest sprawcą, a inaczej, gdy sprawca nie jest ubezpieczony.