Materiały budowlane drożeją coraz wolniej

Od szczytu cen materiałów budowlanych z tegorocznej wiosny, w listopadzie tempo drożyzny zniżkowało już do „zaledwie” jednej piątej.

Publikacja: 13.12.2022 17:36

Materiały budowlane drożeją coraz wolniej

Foto: Adobe Stock

Półroczny trend hamowania parametrów materiałowej hossy jest już prawdopodobnie wystarczającym argumentem za powrotem rynku do choćby względnej normalności.

Rekordowy poziom dynamiki cen materiałów budowlanych rzędu 34 proc. rok do roku w tegorocznym kwietniu i maju, w listopadzie stopniał do 20 proc. Jak zauważyli eksperci portalu RynekPierwotny.pl oznacza to, że już szósty miesiąc z rzędu w relacji miesiąc do miesiąca większość pozycji z grup towarowych PSB z wolna tanieje lub pozostaje na stałym poziomie cenowym. Tego typu sytuację można już wstępnie zakwalifikować jako stały trend powrotu parametrów tempa wzrostu cen do wartości jednocyfrowych w nadchodzącym roku. Pytanie, czy jest szansa na to, by w perspektywie kilkunastomiesięcznej uczestnicy rynku budowlanego doczekali się korekty cen materiałów budowlanych w relacji rok do roku.

Czytaj więcej

Budowa domu nieco tańsza. Ostrożne kalkulacje na drugą połowę 2022

Najnowszy odczyt dynamiki cen materiałów budowlanych z listopada br. autorstwa Grupy PSB potwierdza utrwalenie tendencji z ostatnich miesięcy. W dalszym ciągu jedyną pozycją coraz mocniej zwyżkującą jest cement z wapnem, drożejące rdr o 44 proc. Z kolei na drugim biegunie pozostają płyty OSB i drewno z ujemną dynamiką rzędu 14 proc. Co ciekawe, dokładnie przed rokiem ta grupa towarowa była niekwestionowanym liderem wzrostów cen materiałów z wynikiem 63 proc. rdr., natomiast cement i wapno zamykały stawkę z jednocyfrową dynamiką zwyżki.

Zarówno powyższa „nieoczekiwana zmiana miejsc” jak i utrwalona tendencja wytracania impetu przez materiałową drożyznę, znajdują swoje pełne uzasadnienie, w pierwszym rzędzie rodem z trendów giełdowych, a następnie z sytuacji w krajowej budowlance i deweloperce.

I tak, jak zauważają eksperci portalu RynekPierwotny notowania giełd surowcowych coraz wyraźniej sugerują zdecydowane zastopowanie hossy najważniejszych dla realizacji inwestycji budowlanych pozycji ze stalą, miedzią, aluminium czy tarcicą na czele. Indeks cen surowców CRB stracił na wartości od swojej górki z połowy czerwca br. już 18 proc., stal od początku maja 28 proc., aluminium 36 proc., a tarcica aż 72 proc.

Z kolei z surowców energetycznych tylko węgiel od marca utrzymuje relatywnie stały poziom cen w okolicach 400 USD za tonę, z kolei notowania ropy naftowej i gazu ziemnego spadają już w tym samym okresie po 40 proc. Tymczasem do niedawna to właśnie ceny energii i ich wpływ na produkcję materiałów budowlanych stanowiły największą rynkową niewiadomą.

Czytaj więcej

Jak zatrzymać ciepło w domu i pieniądze w kieszeni

Obserwowane słabnięcie wzrostowej dynamiki cen materiałów budowlanych ma - poza koniunkturą na giełdach towarowych - bezpośredni związek z sytuacją na rodzimym pierwotnym rynku mieszkaniowym, na którym załamanie sprzedaży nowych mieszkań skutkuje coraz bardziej drastycznym ograniczeniem aktywności inwestycyjnej firm deweloperskich. Wg danych GUS budownictwa mieszkaniowego deweloperzy od sierpnia ograniczają wolumeny nowo rozpoczynanych budów do zaledwie kilku tysięcy lokali miesięcznie, co oznacza spadek rdr o około połowę. Tego typu statystyki mocno nadwyrężają popyt na materiały budowlane, co nie może pozostawać bez wpływu na ich ceny.

Tymczasem bardzo ciekawą prognozę rocznej dynamiki cen materiałów budowlanych przedstawili ostatnio eksperci Credit Agricole. Zakładają oni mianowicie, że jej bieżąca tendencja spadkowa po osiągnięciu szczytu 34 proc. w tegorocznym maju będzie kontunuowania, by na przełomie lat 2022 i 2023 definitywnie zastopować wzrost cen materiałów budowlanych w ujęciu rocznym. Co więcej, w przyszłym roku ma nastąpić średnioroczny spadek stawek o około 5 proc.

Tego typu oczekiwania mogą wydawać się wręcz hurraoptymistyczne. Z tym większą ciekawością uczestnicy rynku budowlanego będą oczekiwać ich ewentualnej materializacji już w niedalekiej perspektywie.

Inwestycje w Domu
Nawet do 50 tys. zł. Jakie dofinansowanie możesz dostać na pompę ciepła?
Inwestycje w Domu
„Mój prąd” bez dotacji do pomp ciepła. Brakuje pieniędzy?
Inwestycje w Domu
Pompy ciepła z dotacją? Teraz tylko te ze specjalnej listy. Na co zwrócić uwagę?
Inwestycje w Domu
Fotowoltaika: Net-billing coraz mniej opłacalny
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Inwestycje w Domu
Pompy ciepła w czołówce wniosków Mój Prąd 5.0. Wystarczy pieniędzy w budżecie?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką