Mała giełda: dobre miejsce do poszukiwań

Warto zwrócić uwagę na szybko rozwijające się innowacyjne firmy

Publikacja: 29.01.2017 09:20

Mała giełda: dobre miejsce do poszukiwań

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Rynek NewConnect (NC), nazywany potocznie małą giełdą, jest szansą dla mniejszych przedsiębiorstw na zdobycie kapitału na dalszy rozwój. Część firm traktuje go jako przystanek w drodze na GPW. Przykładowo w 2016 r. z NC na GPW przeszło siedem spółek, m.in. Sare (działa na rynku e-marketingu), PGS Software (IT) czy ASM Group (usługi wsparcia sprzedaży i outsourcingu).

Mała giełda nie jest szczególnie popularna wśród inwestorów. Firmy z NC są mniej znane, mają okrojone obowiązki informacyjne, płynność ich akcji jest mniejsza (trudniej kupić i sprzedać walory bez istotnego wpływania na kursy). Jednak dla cierpliwych i doświadczonych inwestorów zainteresowanych innowacyjnymi firmami jest to dobre miejsce do poszukiwań. Przykładem może być Medicalgorithmics (producent PocketECG, sprzętu umożliwiającego zdalny monitoring i analizę sygnału EKG), 11 bit studios (producent i dystrybutor gier) czy Mabion (firma biotechnologiczna). Wszystkie te spółki zaczynały swoją przygodę z rynkiem kapitałowym na małej giełdzie, a ci, którzy w nie wtedy zainwestowali, nie żałują teraz decyzji.

Jak wybrać firmę

Na co zwrócić uwagę, rozważając zakup akcji na NewConnect? – Obok standardowych elementów, takich jak wyniki finansowe, otoczenie biznesowe, model biznesowy i zarząd, ważna jest płynność spółki, jej historia oraz skład akcjonariatu i jego rozproszenie – podpowiada Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny DM PKO BP. – Płynność większości spółek notowanych na NC jest znikoma, co praktycznie uniemożliwia efektywne inwestowanie większych kwot, np. powyżej kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy złotych. Niska płynność to kłopot zarówno z nabyciem akcji, jak i późniejszą sprzedażą. Rośnie też ryzyko dużych wahań kursu.

Uważnej analizy wymaga model biznesowy. Na NC często trafimy na firmy, które dopiero zamierzają rozpocząć lub niedawno rozpoczęły działalność. Istnieje więc duże ryzyko, że planowany model biznesowy się nie sprawdzi. Zdarzało się już, że spółka z NC nie radziła sobie w danej branży i zmieniała profil działalności, niekiedy również nazwę, akcjonariat i zarząd. W takiej sytuacji należy zachować szczególną ostrożność.

Wskazówki eksperta

Łukasz Zembik, specjalista ds. strategii rynkowych TMS Brokers, po analizie spółek z NC wskazał trzech swoich faworytów. Pierwszym z nich jest Voicetel Communications. Spółka z Gdańska zadebiutowała na alternatywnym rynku NewConnect w maju 2016 r. Z miesiąca na miesiąc cena jej walorów rośnie. Dostawca głosowego interfejsu umożliwiającego automatyzację obsługi klienta systematycznie poprawia wyniki finansowe. W III kwartale 2016 r. zysk netto wzrósł o ponad 180 proc. W październiku firma pozyskała kolejnego ważnego klienta, którym jest Comperia.pl. Voicetel Communications skupia się na rozwijaniu technologii. W 2017 r. chce zadebiutować na głównym rynku.

Kolejnym przedsiębiorstwem, które zainteresowało specjalistę TMS Brokers, jest Sescom. Spółka działa w sektorze usług specjalistycznych świadczonych na rzecz zarządców infrastruktury technicznej w obiektach sieciowych i wielkopowierzchniowych. Na NewConnect jest od 2013 r. W latach 2013 – 2014 cena akcji utrzymywała się w przedziale 7 – 14 zł. W 2014 r. wyniki spółki okazały się dobre (w poprzednim roku była zaksięgowana strata) i od początku 2015 r. popyt na jej akcje jest silny. Sescom planuje debiut na głównym rynku GPW w 2017 r. Jego mocną stroną jest posiadanie statusu niezależnego serwisanta (może serwisować urządzenia różnych producentów). Ma bardzo zdywersyfikowaną grupę odbiorców, co zmniejsza ryzyko związane z działalnością.

W drodze na GPW

Łukasz Zembik zwrócił też uwagę na T-Bull, który specjalizuje się w grach na urządzenia mobilne. Przykład CD Projekt pokazuje, jak duży potencjał jest w firmach z tej branży. T-Bull jest na NewConnect stosunkowo krótko, od listopada 2016 r. Prognozy firmy na 2017 r. i 2018 r. wyglądają imponująco. Przychody ze sprzedaży mają wzrosnąć do 19 mln zł (2017 r.) oraz 36 mln zł (2018 r.), a zysk netto do odpowiednio 10 mln zł oraz 20 mln zł. Spółka nie zamierza być długo na NewConnect, potrzebuje finansowania i będzie go szukać na głównym rynku GPW.

Do kupowania akcji spółek z NewConnect wystarczy podstawowy rachunek maklerski. Koszt zakupu i sprzedaży akcji jest taki sam jak w przypadku papierów notowanych na GPW.

Rynek NewConnect (NC), nazywany potocznie małą giełdą, jest szansą dla mniejszych przedsiębiorstw na zdobycie kapitału na dalszy rozwój. Część firm traktuje go jako przystanek w drodze na GPW. Przykładowo w 2016 r. z NC na GPW przeszło siedem spółek, m.in. Sare (działa na rynku e-marketingu), PGS Software (IT) czy ASM Group (usługi wsparcia sprzedaży i outsourcingu).

Mała giełda nie jest szczególnie popularna wśród inwestorów. Firmy z NC są mniej znane, mają okrojone obowiązki informacyjne, płynność ich akcji jest mniejsza (trudniej kupić i sprzedać walory bez istotnego wpływania na kursy). Jednak dla cierpliwych i doświadczonych inwestorów zainteresowanych innowacyjnymi firmami jest to dobre miejsce do poszukiwań. Przykładem może być Medicalgorithmics (producent PocketECG, sprzętu umożliwiającego zdalny monitoring i analizę sygnału EKG), 11 bit studios (producent i dystrybutor gier) czy Mabion (firma biotechnologiczna). Wszystkie te spółki zaczynały swoją przygodę z rynkiem kapitałowym na małej giełdzie, a ci, którzy w nie wtedy zainwestowali, nie żałują teraz decyzji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Rynki finansowe
Jak Chiny zarzynają kurę znoszącą złote jaja
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć