Jak się zmienia private banking? Dlaczego właściwie musi się zmieniać?
Zacznijmy od tego, czym tak naprawdę jest private banking. W Polsce najbardziej kojarzy się ze skórzaną kanapą, dobrym doradcą, złotą kartą czy konsjerżem. Tymczasem na świecie private banking jest pojmowany jako wealth management, czyli zespół rozwiązań pozwalających skutecznie zarządzać majątkiem. To także wsparcie w restrukturyzacji struktury majątku klienta czy sukcesja. Cały wachlarz rozwiązań, który odpowiada na skomplikowane potrzeby zamożnych klientów. Obsługa nie tylko przez bankowców, ale też prawników czy specjalistów w innych dziedzinach. To jest coś, do czego od kilku lat zmierzamy w mBanku i myślę, że z czasem będzie do tego zmierzał cały sektor.
Dlaczego tak się dzieje?
Dotychczasowa formuła private bankingu przyjęta w Polsce traci sens. W dobie rozwiniętych technologii żadną atrakcją dla klienta jest to, że może zlecić przelew poprzez osobistego doradcę. Dlatego niektórzy polscy klienci szukają odpowiadających im usług za granicą.
Z jakiego powodu klienci, kiedy chcą zrestrukturyzować firmę czy cały majątek, mają przyjść do was? A nie do firmy specjalizującej się w doradztwie biznesowym?