Ponieważ „połknietę" pieniądze nie wpłynęły na konto, pani Beata złożyła reklamację. Dostała odpowiedź, że pieniądze bank odda za 30 dni. – Dlaczego tak długo muszę czekać? – pyta. Paweł Jurek, rzecznik Pekao SA, informuje, że zgodnie z ustawą na uznanie reklamacji bank ma maksimum właśnie 30 dni. Czy wszędzie trwa to aż tyle? Monika Drozdowska, manager Zespołu Operacji Międzybankowych w Credit Agricole, twierdzi, że zwrot pieniędzy średnio trwa cztery dni robocze. Bank zwraca klientowi reklamowaną kwotę na rachunek.
Czytaj więcej
Błąd systemowy urządzenia lub nieprawidłowo przygotowane banknoty – mogą być przyczyną zacięcia wpłatomatu i braku zaksięgowania gotówki na koncie.
Grzegorz Culepa z PKO BP zapewnia, że po uznaniu reklamacji klient otrzymuje od razu zwrot „połkniętej" kwoty na konto.
Magdalena Ostrowska z ING Banku Śląskiego mówi, że reklamacje rozpatrywane są najszybciej jak to możliwe, a maksymalny czas to 15 dni kalendarzowych. – Gdy klient potrzebuje pilnie gotówki, bank przelewa pieniądze, stosując uznanie warunkowe do czasu całkowitego wyjaśnienia sprawy. Po zakończeniu analizy informujemy klienta o decyzji ostatecznej – mówi Magdalena Ostrowska.
Dodaje, że zgodnie z obowiązującymi umowami i procedurami, gdy reklamacja wpłynie do banku, trzeba zgłosić urządzenie do rozliczenia, uzgodnić gotówkę znajdującą się w urządzeniu, przeprowadzić analizy: pracy urządzenia i błędnej transakcji.