– Mój brat padł ofiarą cyberprzestępców. Przyznaję, jest dorosły, ale naiwny jak dziecko. Myślał, że rozmawia z bankiem, a to byli oszuści, którzy zamontowali mu oprogramowanie szpiegowskie w telefonie. Nie dość, że oczyścili mu konto, to jeszcze wzięli na niego kredyt, który musi spłacać, bo bank nie uznał reklamacji – opowiada pan Mateusz. Jego zdaniem blokowanie wzięcia kredytu w bankowości mobilnej umożliwiłoby ratowanie naiwniaków przed szkodą.
Czytaj więcej
Zmiana bankowych ustawień w aplikacji mobilnej, a zaraz potem żądanie opłaty? To może być próba oszustwa – ostrzegają banki. I radzą, by uważać.
– Jak kilka lat temu starałam się o pożyczkę tysiąca złotych, to bank mi nie chciał jej przyznać, a teraz bez problemu udzielił jej oszustom, choć moje dochody nie wzrosły – opowiadała nam czytelniczka.
Złożyła reklamację, ale nie została ona uznana przez bank, który zmusił ją do spłaty kredytu. Bank tłumaczył, że „wniosek kredytowy można złożyć przez internet. W ten sposób można też podpisać umowę kredytową". – Aby to zrobić, trzeba znać login i hasło do bankowości internetowej oraz PIN do bankowości mobilnej. Dyspozycje w bankowości internetowej klienci zatwierdzają kodem z SMS – tłumaczył ING Bank Śląski. Przypominał, że kod ten jest wysyłany na numer telefonu wskazany przez klienta do autoryzacji, a dyspozycje w bankowości mobilnej trzeba potwierdzić kodem PIN. Wszystkie te dane powinien znać tylko właściciel usługi Moje ING.
– Umowę tej pani potwierdzono kodem autoryzacyjnym, który przesłaliśmy na numer telefonu wskazany do autoryzacji. Umowę zawarliśmy więc prawidłowo – podkreślił bank. I dodał, że „w takiej sytuacji nie może anulować pożyczki. Nie możemy też zwolnić z jej spłaty. Dalsze działania możemy podjąć tylko na wniosek organów ścigania lub na podstawie prawomocnego wyroku sądu" – tłumaczył.
Czytaj więcej
Oszuści wyłudzają dane do kont od sprzedawców na serwisach aukcyjnych, a potem okradają ich rachunki z gotówki.
Jeśli korzystamy z bankowości internetowej czy mobilnej, to bank nawet na nasz wniosek raczej nie zablokuje nam możliwości udzielenia kredytu w kanałach zdalnych.
– Obecnie nie mamy tej opcji – podaje Magdalena Ostrowska z ING Banku Śląskiego. To samo słyszymy m.in. w Credit Agricole, Pekao SA, PKO BP. – PKO Bank Polski umożliwia złożenie wniosków o produkty kredytowe w kanałach zdalnych – serwis internetowy i aplikacja mobilna. Klient nie ma możliwości zablokowania tej opcji – mówi Grzegorz Culepa z biura prasowego PKO BP.
A Paweł Jurek, rzecznik Pekao SA, dodaje, że jeśli klient nie wyrazi zgód marketingowych, to bank nie będzie mu proponował w bankowości online lub mobilnej oferty kredytu gotówkowego, a tym samym możliwości skorzystania z opcji kredyt na „klik".
Jak zwykle potrzebna jest wiedza o tym, jak działa bank. A tę nie wszyscy mają, mimo że koszty niewiedzy bywają spore.