– Moje konto zostało zhakowane, a pieniądze wyprowadzone do innego państwa. Straciłem kilkadziesiąt tysięcy złotych, bo złodzieje bardzo mocno zwiększyli limity transferowe, co pozwoliło im szybciutko wyczyścić moje konto. Bank reklamację odrzucił i to już po dwóch dniach – opowiada pan Łukasz.
Odwołał się od tej decyzji banku i czeka. – Czy banki monitorują mocne zwiększanie limitów transakcji dziennych na kontach? Jeśli tak, to jak reagują? – zastanawia się pan Łukasz.
Jak zapewnia BNP Paribas, bank, dbając o bezpieczeństwo klienta, weryfikuje różne operacje i zachowania posiadaczy rachunków wykonywane w bankowości internetowej oraz mobilnej. – Znaczące zmiany limitów wypłat mogą być jednym z czynników składających się na decyzję o kontakcie z klientem celem potwierdzenia dyspozycji. Nad tym procesem w Banku BNP Paribas czuwają jednostki zajmujące się monitoringiem tego typu operacji, wspierane przez systemy informatyczne – podaje bank.
Czytaj więcej
Jeżeli podczas rozmowy telefonicznej damy się przekonać oszustowi i zainstalujemy na telefonie jego oprogramowanie, z konta mogą zniknąć wszystkie pieniądze.
Krzysztof Kowalski, manager ds. rozwoju i monitoringu aplikacji IT ryzyka operacyjnego w Credit Agricole, mówi, że klienci mogą podnieść limity wypłat i przelewów w bezpośrednim kontakcie z doradcą, a od niedawna także w nowej aplikacji mobilnej. – W czasie bezpośredniej rozmowy doradca może zapytać klienta o powód zmiany. W przypadku podwyższenia limitu w nowej aplikacji mobilnej klient otrzymuje SMS-a z informacją o tej operacji. Oczywiście monitorujemy taki wzrost, ale ze względów bezpieczeństwa nie mogę zdradzić szczegółów – mówi Krzysztof Kowalczyk.