Co czwarty Polak popełnia ten błąd. Informacje podajemy hakerom na tacy

Celem hakerów są najczęściej hasła i loginy, których ofiary używają do uzyskania dostępu do swoich kont i systemów, w tym bankowości internetowej.

Publikacja: 05.10.2023 12:11

Co czwarty Polak popełnia ten błąd. Informacje podajemy hakerom na tacy

Foto: Adobe Stock

W ostatnim roku prawie połowa polskich użytkowników mediów społecznościowych spotkała się z próbą wyłudzenia danych osobowych za pomocą fałszywych e-maili. Cyberprzestępcy starają się zdobyć poufne informacje także korzystając z SMS-ów i wiadomości przesyłanych poprzez komunikatory internetowe.

Niestety, wielu Polaków ułatwia zadanie hakerom. Jak wynika z badania firmy Sophos, co czwarty ankietowany za pośrednictwem aplikacji WhatsApp lub Messenger przekazuje hasła do logowania i skany ważnych dokumentów.

Czytaj więcej

Nowy sposób cyberprzestępców wyłudzania pieniędzy. Ponowna opłata za hotel

E-mail, SMS, telefon – hakerzy atakują ze wszystkich stron

Phishing to manipulacja, w ramach której atakujący wysyła sfałszowaną wiadomość, podszywając się pod inne osoby lub instytucje, aby wyłudzić wrażliwe dane. Celem hakerów są najczęściej hasła i loginy, których ofiary używają do uzyskania dostępu do swoich kont i systemów, w tym bankowości internetowej.

Z ankiety przeprowadzonej na zlecenie firmy Sophos wynika, że w ostatnim roku niebezpieczne wiadomości e-mail od cyberprzestępców otrzymało aż 47 proc. użytkowników mediów społecznościowych. 42 proc. badanych potwierdziło, że w ostatnim roku dostało SMS-a od oszustów. Średnio co trzeci respondent odebrał podejrzany telefon (36 proc.) lub wiadomość w komunikatorze internetowym (32 proc.) wysłaną z zamiarem wyłudzenia danych.

Na celowniku cyberprzestępców znajdują wszyscy użytkownicy mediów społecznościowych, bez względu na miejsce zamieszkania, wykształcenie czy wysokość dochodów. Najczęściej (45 proc.) styczność z phishingiem w formie wiadomości e-mail, SMS i połączeń telefonicznych deklarują osoby w przedziale wiekowym 25-34 lata, zaś najrzadziej (30 proc.) – najstarsi ankietowani, od 55 do 65 lat.

– Zawsze radzimy, aby nie otwierać linków lub załączników wysyłanych pocztą elektroniczną od nie-znanych osób. Jednak zwykle nie ostrzegamy innych, aby byli podejrzliwi wobec połączeń telefonicznych w sprawie tych samych wiadomości e-mail. Jeśli nie znasz osoby po drugiej stronie słuchawki, zachowaj w trakcie rozmowy szczególną ostrożność. Bycie nieufnym jest w takich sytuacjach dobrym środkiem ochronnym – mówi Andrew Brandt, główny badacz w SophosLabs.

Jagadeesh Chandraiah z firmy Sophos, podpowiada co zrobić z wyglądającą na fałszywą wiadomością e-mail lub SMS-em, co do których nie ma jednoznacznej pewności, że należy je wyrzucić.

– Zachęcamy każdego, kto otrzyma podejrzaną wiadomość od „banku” lub innej instytucji, do skontaktowania się z placówką telefonicznie lub przez oficjalną stronę www. W ten sposób unika się instalowania aplikacji z niezaufanych źródeł i otwierania podejrzanych linków – dodaje ekspert.

Wyniki z Czech i Węgier

Nieco inaczej sytuacja ma się w Czechach i na Węgrzech, gdzie firma Sophos przeprowadziła identyczne badanie. Zdecydowanie częściej czescy respondenci mieli do czynienia z fałszywymi e-mailami (62 proc.), co może świadczyć o tym, że wciąż jest to najskuteczniejsza z metod wyłudzania danych. W przypadku podejrzanych wiadomości na komunikatorach internetowych oraz SMS-ów było to odpowiednio 42 proc. i 36 proc.. Najmniej, bo tylko 22 proc. tamtejszych badanych, miało styczność z vishingiem, czyli próbą phishingu w formie rozmowy telefonicznej.

Co drugi ankietowany Węgier znalazł w swojej skrzynce e-maila wysłanego w celu pozyskania danych. Blisko 40 proc. przyznało, że otrzymało fałszywego SMS-a, a 29 proc. respondentów rozmawiało tele-fonicznie z oszustem podającym się za kogoś innego. Tylko co piąty węgierski respondent doświad-czył phishingu za pośrednictwem Messengera lub WhatsAppa.

Wygoda vs. bezpieczeństwo

Badanych z Polski, Czech i Węgier zapytano również, czy zdarzyło im się przesyłać skany dokumentów i dane do logowania poprzez popularne internetowe komunikatory. Okazuje się, że poufne informacje przekazuje w ten w sposób aż co czwarty Polak (27 proc.). Najczęściej robią to ankietowani z grupy wiekowej 18-24 lata (27 proc.) i osoby z wyższym wykształceniem (22 proc.). U ankietowanych Czechów odsetek ten wynosi 30 proc., a u Węgrów zaledwie 13 proc.

– Ludzie mają tendencję do ułatwiania sobie funkcjonowania. Dlatego nie dziwi fakt, że część badanych deklaruje wysyłanie haseł dostępu czy dokumentów w zwykłych wiadomościach. To proste, szybkie i wygodne, ale niekoniecznie bezpieczne. Niestety zmiana nawyków, szczególnie na te nieco bardziej uciążliwe, lecz zapewniające wyższy poziom prywatności i cyfrowego bezpieczeństwa, nie jest prosta – tłumaczy dr Damian Gałuszka, socjolog, adiunkt na Wydziale Humanistycznym AGH, a także członek Laboratorium EduVRLab.

62 proc. ankietowanych z Polski (oraz 70 proc. z Czech i aż 87 proc. z Węgier) deklaruje, że nie używa aplikacji typu Messenger lub WhatsApp do przesyłania prywatnych danych. Jednak aż 15 proc. rodzimych użytkowników mediów społecznościowych przyznaje, że za pośrednictwem komunikatorów internetowych otrzymuje poufne informacje od znajomych i rodziny (na Węgrzech 17 proc., a w Czechach 18 proc.).

Konta Bankowe
Refundacja skradzionych pieniędzy. Jak działają polskie banki
Konta Bankowe
BLIK łączy siły z Revolutem. Ten sojusz odczują miliony klientów
Konta Bankowe
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Konta Bankowe
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konta Bankowe
Protest bankomatów. Dziś w Euronecie można pobrać mniejszą kwotę