Banki, które najwięcej zarobiły na kredycie 2%

Dzięki udziałowi w programie „Pierwsze mieszkanie” banki państwowe zyskały ogromną przewagę na konkurencją. Przyszłość programu stoi jednak pod znakiem zapytania.

Publikacja: 16.11.2023 03:00

Banki, które najwięcej zarobiły na kredycie 2%

Foto: Adobe Stock

Rosnący popyt na mieszkania przełożył się na duży wzrost zainteresowania ofertą kredytową banków. Tylko osiem największych banków w Polsce, notowanych na giełdzie, w samym III kw. br. sprzedało nowe hipoteki o wartości 15,3 mld zł, co oznacza wzrost o niemal 100 proc. rok do roku.

Ale jak wynika z naszej analizy, nie cały sektor korzysta na tej poprawie. Największymi wygranymi są te banki, które jako pierwsze, już od 3 lipca br., zaczęły udzielać tzw. bezpiecznego kredytu 2 proc. w ramach rządowego programu „Pierwsze mieszkanie”.

Nakręcone rekordy

Chodzi tu o PKO BP, Pekao i Alior Bank. I tak PKO BP w III kw. udzielił nowych hipotek o wartości ok. 4,4 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o 185 proc. PKO BP podaje, że do końca września podpisał 6 tys. umów o „Kredyt 2 proc.”. Według naszych szacunków ich wartość wyniosła ok. 2,4 mld zł, co stanowi niemal połowę całej sprzedaży banku.

Jeszcze bardziej imponujące wyniki dzięki „Kredytowi 2 proc.” osiągnął Pekao. Tu łączna sprzedaż w III kw. osiągnęła rekordowy poziom ponad 3,5 mld zł – to niemal 600 proc. więcej niż rok wcześniej. Udział Pekao w sprzedaży hipotek gwałtownie się zwiększył, do 23 proc., podczas gdy w dobrych czasach oscylował na poziomie ok. 12 proc.

Pekao szacuje, że wartość „Kredytu 2 proc.” to 2,8 mld zł w III kwartale, co stanowi aż 80 proc. całej sprzedaży banku.

Duża przewaga

W Aliorze wartość nowych hipotek sięgnęła niemal 990 mln zł, co też jest rekordem.

Łącznie te trzy banki w okresie lipiec–wrzesień 2023 r. udzieliły ok. 8,9 mld zł kredytów mieszkaniowych, uzyskując ogromną, niespotykaną wcześniej przewagę nad konkurencją, bo sprzedaż w pozostałych pięciu podmiotach wyniosła ok. 6,4 mld zł.

Z naszych analiz wynika również, że te trzy banki zyskały 58 proc. udziału w rynku hipotek ogółem (podczas gdy w 2021 r. było to ok. 35 proc.), a ich udział w sprzedaży kredytów z dopłatami sięgnął niemal 100 proc. (w programie bierze udział łącznie 12 banków, z czego siedem to banki spółdzielcze).

– Nie ma się co dziwić takim wynikom, biorąc pod uwagę atrakcyjność „Kredytu 2 proc.” – komentuje Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – Oprocentowanie jest tu mniej więcej o połowę niższe wobec standardowych warunków kredytowych, Polacy chętnie po niego sięgają. Zyskują więc te banki, które mają go w swojej ofercie – wyjaśnia.

Czytaj więcej

ZBP: „Tani kredyt 2 proc.” pompuje popyt na hipoteki i ceny mieszkań

Zachęta dla innych?

Pytanie, czy zachęci to innych do udziału w programie „Pierwsze mieszkanie”? Przypomnijmy, że wśród banków komercyjnych przystąpiły do niego na razie mBank (od połowy września br., co nie wpłynęło na wyniki sprzedaży hipotek w III kw.), a Santander BP zacznie oferować „Kredyt 2 proc.” od 20 listopada. Z kolei ING Bank Śląski, BNP Paribas czy Millennium jeszcze nie podjęły decyzji w tym względzie.

– Trudno powiedzieć – odpowiada Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. – Wyniki takich banków jak Santander czy ING BSK pokazały, że istnieje też życie poza „Kredytem 2 proc.” – wyjaśnia.

Sprzedaż hipotek w Santander w III kw. 2023 r. wyniosła 2,35 mld zł, co oznacza wzrost o ok. 100 proc. rok do roku. Władze banku podkreślają, że notują duże zainteresowanie hipotekami bez rządowych dopłat ze względu na wzrost popytu ogółem i, ich zdaniem, atrakcyjną ofertę.

– Wiele zależy od tego, czy rządowe programy typu „tani kredyt” z dopłatami z budżetu państwa będą kontynuowane. A na razie nie mamy pewności, co w tej kwestii zrobi nowy rząd – dodaje Sobolewski.

Pieniądze się kończą

– Niestety, z powodu niezłomności prezydenta wobec własnej partii, wciąż w Polsce rządzi PiS. Sądzę, że na państwa pytania (co dalej z „Bezpiecznym kredytem 2 proc.” – red.) odpowie przyszły minister finansów, jak zostanie powołany… – mówi nam Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej, b. wiceminister finansów.

Tymczasem potrzeba pilnych decyzji. Jak przyznał nawet Leszek Skiba, prezes Banku Pekao, istnieje ryzyko, że „Bezpieczny kredyt 2 proc.” wkrótce stanie się martwym programem.

– Według szacunków pieniądze z tego programu skończą się na przełomie stycznia i lutego 2024 r., co oznacza, że niejako naturalnie przestanie on funkcjonować, o ile rząd nie wprowadzi jego kontynuacji – mówił prezes Skiba kilka dni temu.

Ofiara swojego sukcesu

Wszystko przez to, że „tani kredyt” stał się ofiarą własnego sukcesu. – Dotąd zawarto ok. 30 tys. takich umów, o szacunkowej wartości 12,2 mld zł – wylicza Bartosz Turek, analityk HREIT. – To cztery razy więcej niż prognozy rządu na 2023 r. przygotowane na etapie tworzenia programu – dodaje.

Tak duży popyt powoduje, że za szybko wyczerpują się limitowane środki budżetowe przewidziane na realizację programu. Limitu na 2023 r., co prawda, nie ma, ale okazuje się, że już niemal w całości został wyczerpany limit na 2024 r. I ryzyko, że na początku przyszłego roku banki będą musiały wstrzymać przyjmowanie kolejnych wniosków, jest bardzo duże.

Niepewność co do przyszłości taniego kredytu wzmagają doniesienia medialne, że nowa koalicja rządząca nie porozumiała się w kwestii wsparcia potrzeb mieszkaniowych Polaków.

– Z tego, co wiem, pomysły na kredyt 0 proc. i dopłaty do czynszów zostały porzucone, bo nie ma na nie zgody na poziomie umowy koalicyjnej – taką wypowiedź anonimowego posła koalicji cytuje portal Money.pl.

Wiadomo, że Nowa Lewica wolałaby raczej wspierać podaż mieszkań m.in. poprzez rozwój taniego budownictwa na wynajem. KO obiecała w kampanii wyborczej „kredyt 0 proc.”, czyli wsparcie popytu, co – jak dziś widzimy po „Kredycie 2 proc.” – powoduje wzrost cen nieruchomości.

Rosnący popyt na mieszkania przełożył się na duży wzrost zainteresowania ofertą kredytową banków. Tylko osiem największych banków w Polsce, notowanych na giełdzie, w samym III kw. br. sprzedało nowe hipoteki o wartości 15,3 mld zł, co oznacza wzrost o niemal 100 proc. rok do roku.

Ale jak wynika z naszej analizy, nie cały sektor korzysta na tej poprawie. Największymi wygranymi są te banki, które jako pierwsze, już od 3 lipca br., zaczęły udzielać tzw. bezpiecznego kredytu 2 proc. w ramach rządowego programu „Pierwsze mieszkanie”.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konta Bankowe
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Konta Bankowe
Protest bankomatów. Dziś w Euronecie można pobrać mniejszą kwotę
Konta Bankowe
Z niechcianym przelewem mogą być problemy. To nie jest „nieoczekiwany prezent”
Konta Bankowe
Duża awaria w Alior Banku. Klienci mają problemy ze stroną internetową i aplikacją
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konta Bankowe
Duża awaria Blika. Problemy zgłaszają klienci mBanku, Millennium czy Pekao