Ostra walka o nasze e-portfele

Mollie, jeden z najszybciej rozwijających się dostawców usług finansowych w Europie, rusza z uługami w naszym kraju.

Publikacja: 05.03.2025 04:40

Polska jest wczubie globalnego rankingu płatności online. Wartość tego typu transakcji w relacji do

Polska jest wczubie globalnego rankingu płatności online. Wartość tego typu transakcji w relacji do PKB sięga nad Wisłą 8,1 proc. Dla porównania w Holandii – 6,9 proc., a Rumunii – 3,6 proc

Foto: Adobe Stock

Holenderski operator, specjalizujący się w upraszczaniu procesów płatniczych i zarządzania finansami dla firm, wziął na celownik Polskę. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, firma, która w całej Europie obsługuje ponad 250 tys. podmiotów, robi krok w ekspansji i liczy na to, że nad Wisłą wykroi sobie kawałek rynku. Spółka, która jest jednym z najszybciej rozwijających się dostawców usług finansowych na naszym kontynencie, wdraża platformę, która ma usprawnić płatności w sieci. Mollie, bo o tej firmie mowa, umożliwia m.in. takie metody płatności, jak Blik czy Przelewy24. Ale – jak ustaliliśmy – już myśli o wdrożeniu w Polsce rozwiązań do obsługi płatności fizycznych.

Nowy gracz zawitał nad Wisłą

Amsterdamski fintech, obsługujący głównie małych i średnich przedsiębiorców w krajach, takich jak Belgia, Holandia czy Niemcy, wiąże z naszym krajem spore oczekiwania. Nie będzie miał jednak łatwo, bo na rynku jest spora konkurencja. Zapowiada się więc ostra walka, bo mocno okopały się tu już takie podmioty, jak Autopay, PayU, Adyen, Tpay czy Stripe. Koen Köppen, dyrektor zarządzający Mollie, wierzy jednak, że znajdzie lukę na tym jednym z najszybciej rozwijających się rynków e-commerce na Starym Kontynencie.

– Chcemy dostarczać przedsiębiorcom rozwiązania, które są nie tylko nowoczesne, ale także intuicyjne i w pełni dopasowane do ich potrzeb, dlatego postawiliśmy na integrację z dobrze znanymi metodami płatności, aby zapewnić firmom oraz ich klientom płynne i wygodne transakcje – wyjaśnia Köppen. I wskazuje, że firma, w której biurach m.in. w Gandawie, Lizbonie, Londynie, Maastricht, Mediolanie, Monachium czy Paryżu pracuje w sumie 750 osób, ma rozwiązania zarówno dla start-upów, jak i dużych przedsiębiorstw.

Mollie, który już podkreśla, że planuje ekspansję na kolejne rynki w UE, chce nad Wisłą wspierać firmy w przyjmowaniu płatności i zarządzaniu finansami. Holenderski operator ułatwia obsługę transakcji, rozliczenia, raportowanie oraz ochronę przed oszustwami. Polskie firmy mogą u niego skorzystać z ponad 120 gotowych integracji, w tym z popularnymi platformami e-commerce: WooCommerce, Shopify, OpenCart, PrestaShop oraz Odoo. Według Koena Köppena wejście do Polski to strategiczny krok w rozwoju spółki. Widzi on bowiem w naszym rynku ogromny potencjał.

Polacy oczekują wielu narzędzi płatniczych

Z najnowszego raportu Digital 2025 Global wynika, iż na początku br. z internetu w Polsce korzystało 34,5 mln osób (penetracja sieci wynosiła prawie 90 proc.). Odsetek internautów, którzy kupują coś online w każdym tygodniu, to 54 proc. i stale rośnie. Prognozy dla rodzimego rynku e-commerce są więc obiecujące. Tym bardziej że pod względem regularnego korzystana z usług finansowych online nasz kraj plasuje się w światowej czołówce. Statystyki pokazują, że zajmujemy 16. pozycję, m.in. za Brytyjczykami, Czechami i Węgrami, z odsetkiem użytkowników sięgającym ponad 48 proc. Co ciekawe, wartość transakcji realizowanych za pośrednictwem e-płatności w relacji do PKB również plasuje nas w czubie rankingu i wynosi 8,1 proc. Dla porównania lider (Chiny) generuje 20,1 proc., zaś np. Holandia – 6,9 proc., Portugalia – 5,3 proc. czy Rumunia – 3,6 proc.

To, że rynek płatności elektronicznych nad Wisłą, napędzany rosnącą popularnością e-commerce, zmianami technologicznymi oraz preferencjami klientów, rozwija się w niezwykle dynamicznym tempie, potwierdzają również ostatnie dane NBP. Wynika z nich, że liczba transakcji internetowych wzrosła o 8,6 proc. rok do roku, osiągając 76,5 mln transakcji o wartości 12,5 mld zł (najnowszy raport NBP odnosi się do II kwartału 2024 r.). Przy tym średnia wartość pojedynczej transakcji wyniosła prawie 164 zł. Eksperci zauważają, iż wyraźnie rośnie zaufanie do bezgotówkowych metod płatności w naszym kraju. Statystyki jasno pokazują, że liderem tego segmentu pozostaje Blik, którego wybiera 68 proc. internautów. Warto przy tym jednak zaznaczyć, że karty płatnicze nadal pozostają istotnym elementem płatności online.

Badania Mastercard wykazują, iż Polacy chcą korzystać z wielu różnych narzędzi płatniczych. Konsumentom zależy przede wszystkim na możliwości swobodnego wyboru metody płatności, gwarancji wygody i bezpieczeństwa podczas zakupów online i offline. A jak płacimy w sklepach stacjonarnych? Dla 45 proc. ankietowanych jedną z ulubionych metod jest portfel mobilny, a prawie co czwarty badany preferuje płatność zegarkiem lub opaską. Polacy są otwarci na innowacje płatnicze i oczekują coraz większej dostępności tego typu rozwiązań. Na znaczeniu zyskują choćby płatności biometryczne, z których – jak wylicza Mastercard – 13 proc. badanych miało okazję już skorzystać, a 21 proc. ma zamiar je wypróbować.

– Zarówno podczas zakupów w sklepach stacjonarnych, jak i w internecie liczy się przede wszystkim możliwość wyboru metody płatności – wskazuje Marta Życińska, szefowa polskiego oddziału Mastercard Europe

Innowacje napędzają polski rynek

Według Życińskiej to jednak nie wszystko. – Istotną rolę odgrywa też innowacyjność, szybkość i bezpieczeństwo płatności – tłumaczy.

Podobnie uważa Paweł Widawski, prezes Fundacji Future Finance Poland, który zaznacza, że polscy konsumenci pod wieloma względami są liderami otwartości na innowacje płatnicze. – A żywym na to dowodem jest rosnąca popularność niedawno wprowadzonych rozwiązań, takich jak płatności biometryczne czy Click to Pay. Dostrzegamy jednak nadal duży potencjał do rozwoju i wzrostu innowacyjności w tym obszarze – komentuje Paweł Widawski.

Takie tzw. transakcje tokenizowane to przyszłość. Analitycy Juniper Research spodziewają się, że tylko w 2025 r. wzrosną one globalnie aż o 58 proc. Ów trend dostrzega też Jarosław Stankowski, Head of Ecommerce& Retail w Autopay. Jak twierdzi, miejsce kart powoli zajmują tokeny. – Są to wirtualne byty, ciągi unikalnych losowych znaków, których stosowanie zmniejsza ryzyko wycieku danych i oszustw. Jednocześnie ich zastosowanie ułatwia dokonywanie płatności cyklicznych czy płatności jednym kliknięciem – podkreśla Jarosław Stankowski.

Holenderski operator, specjalizujący się w upraszczaniu procesów płatniczych i zarządzania finansami dla firm, wziął na celownik Polskę. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, firma, która w całej Europie obsługuje ponad 250 tys. podmiotów, robi krok w ekspansji i liczy na to, że nad Wisłą wykroi sobie kawałek rynku. Spółka, która jest jednym z najszybciej rozwijających się dostawców usług finansowych na naszym kontynencie, wdraża platformę, która ma usprawnić płatności w sieci. Mollie, bo o tej firmie mowa, umożliwia m.in. takie metody płatności, jak Blik czy Przelewy24. Ale – jak ustaliliśmy – już myśli o wdrożeniu w Polsce rozwiązań do obsługi płatności fizycznych.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Oszczędności
Tyle Polacy oddali fiskusowi z tytułu podatku Belki
Oszczędności
W Europie Środkowej i Centralnej wciąż niższy popyt na złoto
Materiał Promocyjny
Jak zacząć oszczędzanie w złocie
Oszczędności
Choć ceny wciąż rosną, inflacji boimy się coraz mniej
Oszczędności
Od 2016 roku lokaty przynosiły realne straty, ale to może się zmienić
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”