Poczta polubiła wreszcie karty płatnicze

Na początku listopada we wszystkich oddziałach Poczty Polskiej zostały w końcu zainstalowane terminale płatnicze. W sumie ustawiono ich blisko 8 tys. w ponad 4,6 tys. placówek. – Nasi klienci mogą bez żadnych limitów kwotowych i dodatkowych kosztów zapłacić kartą za usługi pocztowe, handlowe i finansowe (opłacanie rachunków np. za gaz, prąd, itp.) – wylicza biuro prasowe Poczty Polskiej.

Niezależnie od tego, czy klient reguluje rachunki gotówką czy kartą, opłata jest taka sama. Jak podaje Poczta na swojej stronie internetowej, opłacenie rachunku do wysokości 600 zł kosztuje 3,40 zł, a wyższego – 3,60 zł. Terminale POS w placówkach pocztowych zapewniają także dodatkowe usługi, takie jak np.: doładowanie telefonu komórkowego, wypłata gotówki. Może to być szczególnie istotne dla mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy mają bliżej na pocztę niż np. do bankomatu.

Klienci polubili płatności bezgotówkowe na poczcie. Jak podaje biuro prasowe, w ciągu ostatnich tygodni wykonali ponad 500 tys. transakcji kartami płatniczymi Visa i MasterCard.

Poczta chce dalej rozwijać płatności bezgotówkowe. Wkrótce ma w swoich placówkach zaoferować płatności mobilne BLIK. Kolejnym krokiem będzie uruchomienie płatności kartami bezpośrednio u kuriera.

Najtaniej online

Oferta Poczty Polskiej jest dość atrakcyjna dla klientów przywiązanych do tradycyjnych form regulowania stałych rachunków. Najtaniej jest oczywiście wtedy, gdy płacimy przelewem bankowym przez internet. Wtedy w wielu instytucjach w ogóle nie ponosimy kosztów operacji. Natomiast płatności zlecane w oddziałach bankowym są drogie. Na przykład w BZ WBK trzeba zapłacić 8 zł.

– Bankowość elektroniczna (w systemie Elixir) jest darmowa lub kosztuje 0,50 zł w przypadku konta Aktywni 50. Poza tym możliwa jest opłata za smsKod do autoryzacji, 0,20 zł za każdy szósty kod w danym miesiącu – wylicza Ewa Krawczyk z biura prasowego BZ WBK.

W Banku Millennium, w zależności od rodzaju rachunku, za przelew w oddziale zapłacimy od zera do 7,99 zł. – Regulowanie stałych płatności traktowane jest jak zwykły przelew, a ten zależy od typu rachunku bankowego. Darmowe przelewy są dla segmentu prestige i bankowości prywatnej, a dla pozostałych kosztują 7,99 zł – wyjaśnia Małgorzata Nasiłowska z biura prasowego.

W Credit Agricole, jak twierdzi Marcin Data, dyrektor ds. produktów oszczędnościowych i daily banking, opłaty naliczane są za przelewy realizowane w serwisie telefonicznym czy placówce bankowej; ich wysokość (ewentualnie brak) zależy od rodzaju pakietu.

Można też w sklepie

Opłacanie stałych rachunków możliwe jest także w supermarketach czy mniejszych sklepach. Tak jest w Tesco. Rachunki można tam uregulować przy okazji robienia zakupów. Wystarczy w kasie oznaczonej znakiem Wygodne Rachunki podać rachunek kasjerowi. Prowizja wynosi: 0,89 zł za rachunki Tesco Finanse, 0,95 zł za RWE oraz 1,75 zł za pozostałe.

Płatności tego typu można też dokonać w liczącej ponad 4,3 tys. sklepów sieci Żabka i Freshmarket (usługa: Drobne rachunki). – Standardowa opłata dla rachunków poniżej 500 zł wynosi 1,89 zł, a przy rachunkach wyższych pobierana jest prowizja w wysokości 0,4 proc. wartości rachunku – tłumaczy Anna Jarzębowska-Kwiatek, kierownik działu PR.

Dodaje, że usługi realizowane w ramach Zielonego Okienka są bardzo popularne, korzysta z nich kilka milionów klientów sieci.