Gdy pracownik banku otworzył jedną z kilkudziesięciu zafoliowanych paczek pieniędzy, okazało się, że tylko na górze i na dole są prawdziwe banknoty. W środku znajdowały się starannie docięte kartki papieru z napisem „falsyfikat” o wymiarach i wyglądzie przypominającym oryginały. Podobnie wyglądały wszystkie pozostałe paczki. W sumie zamiast 1,5 mln zł było około 9 tys. zł.
Bankowcy wezwali policjantów, którzy zatrzymali Mariusza W. Zabezpieczyli też 35 tys. zł, jakie oszust miał przy sobie. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Czy banki zawsze dokładnie sprawdzają gotówkę przyniesioną przez klientów?
– Wpłaty dużych kwot dokonywane są w specjalnie przeznaczonych do tego celu pomieszczeniach. Przeliczane są wszystkie banknoty – zapewnia Kinga Wojciechowska-Rulka z mBanku.
Grzegorz Culepa z PKO BP twierdzi, że obsługa w wydzielonym pomieszczeniu poza ogólnodostępną salą obsługi jest możliwa na życzenie klienta. Wpłacana gotówka od chwili jej przyjęcia do przeliczenia pozostaje widoczna dla klienta. Kasjer przy kliencie rozpakowuje pliki pieniędzy, sprawdza liczbę, wartość nominalną i jakość banknotów.