Kamera w aucie z wieloma funkcjami

Wideorejestratory mogą być wyposażone w GPS, moduł Wi-Fi, asystenta pasa ruchu

Publikacja: 18.11.2017 15:12

Kamera w aucie z wieloma funkcjami

Foto: 123RF

Wideorejestratory to urządzenia nagrywające zza szyby samochodu wszystko to, co się dzieje podczas jazdy na drodze. Są to małe urządzenia pozbawione własnych dysków czy pamięci flash, rejestrujące filmy na karcie pamięci (najczęściej microSD). Filmy te nagrywane są w pętli w określonych przez użytkownika interwałach czasowych. Po zapełnieniu karty starsze zapisy są automatycznie nadpisywane.

Ceny wideorejestratorów wahają się od ok. 100 zł do ok. 1000 zł, a nawet 2000 zł. Najczęściej wybierane są modele z przedziału 200 – 500 zł (zazwyczaj z GPS).

Kryteria wyboru urządzenia

Najważniejszym parametrem, który należy brać pod uwagę podczas zakupu, jest rozdzielczość; to od niej zależy jakość obrazu. Standardem są wideorejestratory nagrywające w rozdzielczości 720p z szybkością 30 klatek na sekundę. W bardziej zaawansowanych modelach jest to 1080p z 24 lub 30 kl./s. Niektóre modele kamer mogą nagrywać w rozdzielczości Super HD, co oznacza 2304 × 1296 pikseli.

Coraz częściej w wideorejestratorach jest odbiornik GPS, który zapisuje prędkość, z jaką jedziemy i pozycję pojazdu. Dane z GPS podczas oglądania nagrania z wideorejestratora synchronizują się z obrazem, dzięki czemu widać na mapie lokalizację. Moduł GPS może przydać się do ostrzegania kierowcy o przekroczeniu dozwolonej szybkości. Kamery samochodowe mają też często moduł Wi-Fi. Dzięki temu można połączyć wideorejestrator np. ze smartfonem i poprzez specjalną aplikację przesyłać filmy np. na portale społecznościowe.

Przydatne są też takie funkcje jak:

– asystent pasa ruchu (ostrzega kierowcę przed niekontrolowaną zmianą pasa ruchu);

– akceleromierz (wykrywa ruch samochodu i zazwyczaj blokuje wideorejestrator np. w momencie zderzenia, by uchronić plik przed usunięciem);

– tryb parkowania (polecane jest zamontowanie dwóch kamer, w tym jednej na tylnej szybie);

– własne zasilanie (praca kamery nie ma wpływu na rozładowywanie się akumulatora).

Ciekawym rozwiązaniem są wideorejestratory zastępujące lusterko, ponieważ mogą dodatkowo służyć jako kamera cofania.

A może aplikacja

By rejestrować zdarzenia drogowe, niekoniecznie trzeba kupować odrębne urządzenie. Można w tym celu zainstalować na smartfonie odpowiednią aplikację pobraną ze sklepu dostawcy systemów operacyjnych (Android, iOS, WindowsPhone). Przykładowe aplikacje to dla Androida: Road Recorder, AutoKam, DailyRoads Voyager; dla iPhone: CamOnRoad, Rysiek; dla Windows Phone: CVR, Road Tracks. Wszystkie systemy obsługuje też polski Yanosik (znany głównie jako aplikacja nawigacyjna).

Korzystanie z aplikacji ma jednak wady. Trzeba za każdym razem montować smartfon w uchwycie i podłączyć go do zasilania; inaczej bateria szybko się wyczerpie. Jakość nagrania zależy oczywiście od aparatu zamontowanego w smartfonie. Zdarza się jednak, że mimo świetnych parametrów urządzenie ustawia ostrość na szybie auta, a nie na widoku przed samochodem. Obraz nie jest wtedy idealny. Trzeba też zainstalować w smarfonie kartę pamięci o dużej pojemności, aby mieć miejsce na nagrywane filmy (pomimo nagrywania w pętli). Poza tym używając aplikacji do rejestracji obrazu nie możemy jednocześnie wykorzystać smartfona do nawigacji.

Nagranie jako dowód

Nagranie z wideorejestratora może zostać dopuszczone przez sąd jako materiał dowodowy. – Film taki nie może jednak podlegać żadnej obróbce. Walor dowodowy uzależniony może być też od stanu nośnika, treści zapisu, okoliczności i celu utrwalenia, osoby, która tego dokonała. Co więcej, materiał powinien wskazywać na miejsce i datę zdarzenia oraz dokumentować jego przebieg, a nie tylko np. skutki. Nowe przepisy, które zaczną obowiązywać od 25 maja 2018 r. (RODO), nic tu nie zmienią – mówi Beata Marek z Cyberlaw.pl.

Jakie cechy powinno mieć nagranie, żeby mogło być ewentualnie uznane za dowód w sprawie?

– Musi być dostarczone na oryginalnym nośniku (na tym, na którym zastało zapisane).

– Nie może być w żaden sposób edytowane lub zmieniane (np. przez wycięcie fragmentu lub przedstawienie tylko części pliku).

– Musi być na tyle wyraźne, by była możliwa identyfikacja przedstawionych na nim osób i pojazdów.

– Musi pozwalać na dokładne wskazanie miejsca zdarzenia, daty i godziny.

– Musi przedstawiać przebieg wypadku, a nie tylko jego skutki.

– Nie może być czarno-białe, bo utrudnia to identyfikację pojazdów i zdarzeń.

Opinia

Marcin Gutkiewicz, MiTAC Europe

Pierwszym parametrem, na który należy zwrócić uwagę przy wyborze rejestratora, jest rozdzielczość i jakość nagrania. Minimum to popularna rozdzielczość Full HD, a więc 1080p. Literą „p” producenci oznaczają rozdzielczość realną. Jeśli wartość oznaczona jest literą „i”, wówczas mamy do czynienia z rozdzielczością interpolowaną, czyli sztucznie tworzoną, która nie zagwarantuje odpowiedniej czytelności obrazu przy przybliżeniu fragmentu filmu (np. tablica rejestracyjna). Kolejną ważną cechą jest płynność nagrywania, a więc tzw. fps (frames per second, czyli liczba klatek na sekundę). Ludzkie oko spostrzega świat z parametrem 30 fps. Poniżej tej wartości zauważamy brak płynności w nagraniu. Im więcej fps, tym istnieją większe szanse na ujęcie detalu na stopklatce filmu. Odpowiednią wartością jest właśnie 30 fps, ale są modele, które oferują 60 fps przy nagrywaniu Full HD. Warto też zwrócić uwagę na parametr doskonale znany fanom fotografii – przysłonę (f). Decyduje ona o wartości światła wpuszczanego na matrycę. Podstawową wartością, od której powinno się rozpocząć poszukiwania, jest f/2.0. Dobry wideorejestrator cechuje się przysłoną f/1.6 – 2.0.

Nowoczesny wideorejestrator ma sensor przeciążeń i funkcje awaryjnego nagrywania. W momencie nagłego przeciążenia – jak ostre hamowanie, uderzenie – kamera nagra film i zapisze go w osobnym katalogu. Nagranie takie nie jest nadpisywane przez kolejne nagrania.

Istotną funkcją jest również wbudowany moduł GPS, który nie tylko rejestruje pozycję geograficzną samochodu, ale zapisuje również prędkość. Coraz więcej postępowań sądowych dopuszcza nagranie z rejestratora z GPS jako dowód w sprawie. ©?

Polisy i ubezpieczenia
Wielka awaria ZUS. Od rana nie działa strona zakładu ani PUE
Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10