Reklama
Rozwiń

Oszczędnościowe bestsellery

Od początku roku największą popularnością wśród klientów TFI cieszą się fundusze z założenia będące alternatywą dla mało zyskownych lokat bankowych.

Publikacja: 10.12.2015 21:00

Oszczędnościowe bestsellery

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Przewaga wpłat nad wypłatami w dziesięciu najlepiej sprzedających się detalicznych funduszach tego roku (grudzień prawdopodobnie niewiele zmieni w statystykach) sięgnęła 4,7 mld zł. To więcej, niż wyniósł bilans sprzedaży wszystkich funduszy detalicznych – 4,4 mld zł na plusie. Jak to możliwe? Z dziesięciu najgorzej sprzedających się portfeli wyparowało bowiem niemal 2,6 mld zł.

Wśród bestsellerów dominują bezpieczne fundusze gotówkowe i pieniężne oraz obligacji korporacyjnych. Na najwyższym stopniu podium, ze sprzedażą netto rzędu 849 mln zł, znalazł się UniLokata, który z założenia ma konkurować z – nomen omen – lokatami. Wynik z inwestycji, 2 proc. na plusie od początku roku, świadczy, że mu się to udaje.

– UniLokata to fundusz dość bliski oszczędnościowym produktom bankowym – jest mało ryzykowny, wyceniany liniowo, historycznie rzecz biorąc, przynosił zyski porównywalne z najlepszymi lokatami bankowymi, a w tym roku pod tym względem jest nawet lepiej. W tym sensie jest idealny dla osób dopiero rozpoczynających inwestowanie w funduszach. Doradcy polecają właśnie UniLokatę i podobne ludziom, którzy wcześniej oszczędzali wyłącznie na lokatach – wyjaśnia Tomasz Mirek, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej Union Investment TFI.

Akcje? Tylko zagraniczne

W gronie top 10 znalazły się tylko dwa fundusze akcji, oczywiście zagranicznych – PKO Technologii i Innowacji Globalny (545 mln zł netto napływów) i NN (L) Globalny Spółek Dywidendowych (473 mln zł netto).

– Sukces PKO Technologii i Innowacji Globalnego jest oparty na dwóch filarach. Pierwszym z nich są wyniki inwestycyjne – od chwili założenia do dziś fundusz zarabia średnio kilkanaście procent rocznie. 16 proc. wypracowane w ciągu ostatnich 12 miesięcy kontrastuje z 14 proc. na minusie osiągniętymi w tym czasie przez WIG. Drugi filar to unikalność strategii opartej na inwestowaniu według klucza branżowego, a nie geograficznego. Klienci lubią tzw. story, czyli historię inwestycyjną, a ten fundusz ją ma, inwestuje w akcje liderów branży technologicznej – wyjaśnia Piotr Żochowski, prezes PKO TFI.

Koniec hossy

Wśród najgorzej sprzedających się funduszy też dominują portfele oparte na długu – skarbowym oraz wysoko oprocentowanych obligacji korporacyjnych. Powód odwrotu od obu tych klas aktywów jest ten sam – koniec hossy.

– Skarbiec Lokacyjny (minus 265 mln zł netto – red.) to fundusz, który inwestuje w wysoko dochodowe obligacje przedsiębiorstw krajów rozwiniętych (USA i Europa) oraz Polski. W tym roku przez globalny rynek obligacji high-yield przetoczyła się głęboka korekta, dlatego krótkoterminowe stopy zwrotu funduszy spadły, a inwestorzy wycofywali z niego pieniądze. Spora ich część została przekierowana do naszych innych funduszy – tłumaczy Marek Rybiec, prezes Skarbca.

W podobnym tonie wypowiada się o NN (L) Globalnego Długu Korporacyjnego (minus 430 mln zł netto) Radosław Sosna z NN Investment Partners TFI. Tym, co łączy oba fundusze, jest zawrotna kariera w ostatnich latach. Aktywa Skarbca Lokacyjnego w szczytowym momencie sięgały prawie 1 mld zł, a wartość NN (L) Globalnego Długu Korporacyjnego przekraczała 1,6 mld zł.

więcej czytaj w Gazecie Giełdy i Inwestorów „Parkiet”

Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku