W 2014 r. towarzystwa funduszy inwestycyjnych zarobiły na czysto 477 mln zł netto, wynika z danych KNF. Z zestawień GUS można z kolei wywnioskować, że w ubiegłym roku wynik finansowy netto funduszowej branży był najwyższy od 2008 r., kiedy to wyniósł 580 mln zł, jednak wciąż o ponad połowę niższy niż w rekordowym 2007 r., kiedy przekroczył 1 mld zł.
Dobra passa zarządzających trwa drugi rok, w 2013 r. zarobili oni na czysto o 30 proc. więcej niż w 2012. W ub. roku ich zysk netto był o prawie 11 proc. wyższy niż w 2013 r.
Prognozy na 2015 r. zależą w dużej mierze od tego, jak poszczególne TFI zamknęły 2014 r. Mimo pozytywnego obrazu całej branży sytuacja towarzystw była bowiem (i wciąż jest) zróżnicowana.
Ci, którzy 2014 r. nie zaliczyli do udanych, mają nadzieję na lepszy obecny rok. – Nasz wynik finansowy netto w 2014 r. nie był tak dobry jak w roku poprzednim, przede wszystkim w wyniku zdarzeń jednorazowych, niezwiązanych z podstawową działalnością. 2015 r. w kategoriach zysku netto powinien przedstawiać się znacznie lepiej, celujemy w wynik bliski 7 mln zł – zapowiada Tomasz Adamus, prezes MetLife TFI, którego zysk netto w ub. r. spadł o 33 proc.
– Od drugiej połowy 2014 r. odnotowujemy wzrost napływów netto i wynikający z niego przyrost aktywów. Liczymy na to, że ich poziom na koniec tego roku przekroczy 1,6 mld zł. Oczywiście realizacja tego planu zależy w dużej mierze od koniunktury rynkowej. Rozpoczęte prace nad odświeżeniem i poszerzeniem oferty produktowej również powinny przełożyć się na dynamiczny wzrost aktywów, jednak dopiero w 2016 r. – podaje Adamus.