Mimo wzrostu głównych indeksów giełdowych w minionym roku część spółek zawiodła. Postanowiliśmy prześwietlić ubiegłorocznych outsiderów pod kątem atrakcyjności wycen ich akcji i możliwości odbicia kursu.
Spośród spółek z WIG20 w ubiegłym roku najsłabiej wypadł Eurocash. Jego akcje staniały o ponad 31 proc. Czy w tym roku są szanse na odbicie notowań? Zdania ekspertów są podzielone.
– Zachowanie kursu w 2018 r. będzie zależało od wyników spółki. Te jednak – naszym zdaniem – będą pod presją – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny DM PKO BP. – Co prawda spodziewamy się przeprowadzenia restrukturyzacji kosztowej, ale nie będzie to łatwe. Pamiętajmy, że od strony przychodów ponad połowa asortymentu Eurocashu to papierosy, alkohol i napoje bezalkoholowe, które są relatywnie mało wrażliwe na wzrost cen w wyniku inflacji. Z drugiej strony spółka zmagać się będzie ze wzrostem kosztów pracy. Szansą dla niej mogą być przejęcia w części detalicznej. Obecnie Eurocash czeka na zgodę UOKiK na przejęcie sieci Mila.
Większym optymistą jest Krzysztof Radojewski, szef analityków Noble Securities. Mocny spadek notowań spółki uznaje on za okazję.