Mobilnym jest lepiej: wyższe odsetki, niższe opłaty

W PKO BP stawka dla zwykłego depozytu miesięcznego wynosi 0,05 proc., a dla zakładanego w aplikacji IKO – 1,75 proc.

Publikacja: 15.01.2017 12:17

Mobilnym jest lepiej: wyższe odsetki, niższe opłaty

Foto: 123RF

Dostęp do konta bankowego przez telefon lub tablet nie tylko umożliwia zarządzanie finansami z niemal każdego miejsca na ziemi, ale pozwala też skuteczniej oszczędzać.

Najlepiej widać to w rankingach lokat. W każdym banku lokata zakładana przez internet, a jeszcze lepiej przez aplikację mobilną w telefonie, zapewnia wyższe odsetki niż zakładana tradycyjnie. Różnice te mogą być bardzo duże.

W PKO BP na przykład oprocentowanie sześciomiesięcznego depozytu terminowego, bez względu na wysokość wpłaty, wynosi 0,2 proc. w skali roku, a w aplikacji IKO – 1,2 proc. Jeszcze większe różnice widać w przypadku lokat miesięcznych. Konserwatywni klienci zyskają odsetki w wysokości 0,05 proc., a mobilni – 1,75 proc. W grudniu było to nawet 3 proc.

W Pekao, w przypadku wpłat do 50 tys. zł, tradycyjnie lokowane oszczędności zarabiają 0,5 proc. rocznie (depozyt trzymiesięczny) lub 0,7 proc. (półroczny). Natomiast jeśli klient posłużył się aplikacją mobilną, dostanie odpowiednio 1,2 proc. oraz 2 proc.

3D to również procenty

W innych bankach różnice nie są aż tak drastyczne, ale istnieją. Na atrakcyjniejsze warunki mogą ewentualnie liczyć tylko nowi klienci lub ci, którzy wpłacą do banku nowe oszczędności. Lokaty dla mobilnych również często oferują dodatkowe bonusy dla nowych klientów.

W Banku Millennium chętni do założenia Konta 360° mogą pobrać aplikację i założyć trzymiesięczną Lokatę Mobilną w rozszerzonej rzeczywistości. Jej standardowe oprocentowanie wynosi 2,25 proc., dla posiadaczy Konta 360° – 2,75 proc., a dla pobierających aplikację w rozszerzonej rzeczywistości, która jest niczym innym jak wykorzystaniem technologii 3D – aż 3 proc. Tradycjonaliści na lokacie SuperProcent otrzymają prawie trzy razy mniej. Mobilni mają więc lepiej, a wielbiciele najnowszych technologii mogą czuć się szczególnie wyróżnieni.

Korzyści mogą okazać się jednak pozorne przy niskich wpłatach na miesiąc lub dwa, co jeszcze niedawno się nie zdarzało. W Eurobanku na przykład dla nowych użytkowników aplikacji mobilnej przeznaczona jest miesięczna lokata LOGujesz-LOKujesz z oprocentowaniem 3,5 proc. w skali roku. Na atrakcyjnych warunkach można ulokować do 10 tys. zł, podobnie jak w wielu innych instytucjach, w tym również w Banku Millennium. Przy terminie miesięcznym wiele się jednak nie zarobi.

Jeśli wpłacimy 10 tys. zł na miesięczną lokatę LOGujesz-LOKujesz, bank naliczy 28,71 zł odsetek. Po odjęciu podatku Belki pozostanie 23,25 zł. Pokusa jest więc niewielka. Nowi, ale niemobilni klienci mogą liczyć na 2,5 proc., pod warunkiem że wybiorą lokatę trzymiesięczną i przekażą na nią do 30 tys. zł. Przy wpłacie 10 tys. zł zarobią na czysto przez trzy miesiące 50,16 zł.

Kosztowny konserwatyzm

Tradycjonaliści nie tylko mniej zarabiają na oszczędnościach, ale również więcej wydają na usługi bankowe. Obsługa konta przez internet jest w wielu bankach darmowa. Nie płaci się ani za prowadzenie rachunku, ani za przelewy; przy comiesięcznych opłatach koszty te mogą wynosić nawet kilkanaście złotych. Płacić trzeba natomiast za zlecenia telefoniczne.

W bankach coraz trudniej jest założyć konto, które nie byłoby obsługiwane online. Wiele też zmienia się w ofercie.

W Pekao zniknęło np. Eurokonto Aktywne i Eurokonto Optymalne, ale wciąż są one obsługiwane dla tych, którzy kiedyś je założyli. Posiadacze pierwszych kont płacą za ich prowadzenie 5,99 zł miesięcznie, drudzy 3,99 zł. Po roku jest to prawie 72 zł i 48 zł, a opłat tych uniknąć się nie da.

Wiele osób wciąż też odwiedza oddziały partnerskie banku, w których np. opłaca stałe rachunki, a każdy przelew kosztuje 4,99 zł. Tylko przy pięciu przelewach miesięcznie uzbiera się kwota 300 zł w ciągu roku. W oddziale Pekao można też zlecić przelew z Eurokonta Mobilnego – każdy za 9,99 zł, ale żaden internauta tego nie zrobi, skoro może płatność wysłać sam za darmo.

Uważać też trzeba na wypłaty z obcych bankomatów, ponieważ każda kosztuje 4 proc., minimum 6 zł; w przypadku innych kont może to być 2 proc., ale nie mniej niż 5 zł. Jeżeli więc nie ma w pobliżu maszyny należącej do Pekao, nawet tradycjonaliści powinni przełamać niechęć do kart płatniczych i zmniejszyć swoje przywiązanie do płacenia gotówką.

Stosunkowo drogie są też przekazy pocztowe. Poczta Polska potrąci 1 proc. od kwoty przekazu plus 5,30 zł. Dodatkowe 1,9 zł zapłaci się za potwierdzenie odbioru. Można również korzystać z płatności oferowanych na przykład w niektórych sklepach. Kosztuje to od 0,99 zł do 1,99 zł.

Blikujesz, losujesz

Nie tylko Pekao zaczęło lub zacznie pobierać prowizje za podejmowanie gotówki z bankomatów. Wprowadził je już m.in. ING Bank Śląski. Za darmo można wypłacić pieniądze jedynie z bankomatów należących do tej instytucji oraz do sieci Planet Cash. Dla posiadaczy niektórych kont bezpłatna jest tylko pierwsza wypłata, pozostałe będą kosztowały po 2,5 zł.

Od lutego za pobranie z bankomatu mniej niż 100 zł zapłacą również klienci mBanku – 1,3 zł. Prowizji można uniknąć, pobierając kartą gotówkę podczas zakupów np. w Żabce czy Carrefourze lub korzystając z systemu płatności mobilnych Blik.

Aby skorzystać z Blika, wystarczy zainstalować w telefonie aplikację mobilną jednego z banków oferujących tę usługę; jest to mBank, Alior Bank, Bank Millenium, Bank Zachodni WBK, ING Bank Śląski, PKO BP, Orange Finanse, Getin Bank lub T-Mobile Usługi Bankowe. Mając Blika, nie tylko za darmo podejmiemy pieniądze z bankomatów, ale możemy też wziąć udział w loterii, która będzie trwała do 6 marca. Wygrać można nawet 100 tys. zł. Blikiem można płacić w wielu sklepach, również internetowych, a nawet na Allegro.

Porzucenie gotówki na rzecz nie tylko Blika, ale również karty kredytowej przynosi wymierne korzyści. Niemal każdy z banków komercyjnych ma partnerów, u których można kupić wiele produktów z atrakcyjnymi zniżkami. Wiele z nich proponuje także zwrot części wydatków za zakupy opłacone bezgotówkowo.

Przywiązani do gotówki nie mogą liczyć na dodatkowe atrakcje. Zatem czas wkroczyć w XXI wiek. Osoby starsze także powinny zrezygnować ze stania w kolejkach lub wędrówek do oddziałów bankowych, których z każdym rokiem jest coraz mniej.

Chodzenie do oddziału się nie opłaca

– Wszystkie banki proponują dostęp do swoich usług i produktów za pośrednictwem internetu oraz smartfona. O ile do bankowości mobilnej tradycjonalistom na razie trudniej się przekonać, o tyle bankowość internetową powinniśmy uznać za standard.

– Korzystanie z usług bankowych przez internet jest dużo tańsze; za przelewy w wielu bankach w ogóle nie płacimy, podczas gdy taka sama operacja przeprowadzona w oddziale kosztuje co najmniej kilka złotych.

– Zakładając lokatę online możemy liczyć na wyższe odsetki.

Dostęp do konta bankowego przez telefon lub tablet nie tylko umożliwia zarządzanie finansami z niemal każdego miejsca na ziemi, ale pozwala też skuteczniej oszczędzać.

Najlepiej widać to w rankingach lokat. W każdym banku lokata zakładana przez internet, a jeszcze lepiej przez aplikację mobilną w telefonie, zapewnia wyższe odsetki niż zakładana tradycyjnie. Różnice te mogą być bardzo duże.

Pozostało 94% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć