kinga Żelazek
Drastyczny spadek cen surowców, umocnienie dolara, bessa na rynkach rozwijających się, rekordowo niskie stopy procentowe, w Polsce – zmiana partii rządzącej, to najważniejsze wydarzenia, które miały wpływ na nasze inwestycje.
Nie brakowało niespodzianek. W styczniu został uwolniony kurs franka szwajcarskiego, czego efektem był nagły skok kursu szwajcarskiej waluty do ok. 5 zł. W Polsce wywołało to protesty osób zadłużonych we frankach. Pojawiły się żądania, by banki i rząd udzieliły pomocy. Pomysł przewalutowania kredytów frankowych na warunkach korzystnych dla klientów na razie nie znalazł odzwierciedlenia w przepisach.
Bessa na rynku surowców zdołowała ceny akcji spółek wydobywczych notowanych na warszawskim parkiecie (KGHM, JSW, Bogdanka). Tylko od początku tego roku cena ropy (Brent) spadła o 36 proc., miedzi o 25 proc., złota o 10 proc., a srebra o 11 proc.
Bessa na rynkach wschodzących
Słaba koniunktura na rynku surowców uderzyła w gospodarki krajów rozwijających, które są głównymi eksporterami surowców (m.in. Brazylia, Rosja). Dużym zagrożeniem dla inwestorów było spowolnienie rozwoju gospodarczego w Chinach. W połowie roku na tamtejszej giełdzie doszło do bardzo gwałtownych spadków (ale od początku roku chiński indeks wzrósł o 10 proc.).