Euro – wybór czy powinność?

Z legalistycznego punktu widzenia Polska nie ma wyboru i musi w pewnym momencie zapomnieć o kursie euro do złotego, przyjmując wspólną walutę jako własną. Zobowiązała się do tego już kilkanaście lat temu w traktacie akcesyjnym. Jednak w tym dokumencie nie pojawiła się żadna data graniczna wstąpienia do strefy euro, co było zabezpieczeniem dla obu stron, aby wybrać najkorzystniejszy moment dla wszystkich zainteresowanych. Chociaż problemy, z którymi eurozona cały czas się boryka, mogłyby odstraszać potencjalnych nowych członków, to mimo wszystko wciąż znajdują się chętni na dołączenie do klubu “euro”. Ostatnim z państw, które już formalnie zgłosiło chęć przystąpienia, jest Chorwacja, wcześniej zrobili to Bułgarzy, duży entuzjazm wyrażają też Rumuni. Sprawia to, że klub krajów bez euro staje się coraz mniejszy.

Kurs euro pozostaje jedną z najważniejszych informacji dla Polaków wymieniających złotego, ponieważ euro pozostaje najczęściej wymienianą przez naszych rodaków walutą. Wynika to z wielu przyczyn, m.in. z faktu pracy za granicą czy też podróży po Starym Kontynencie. Czujne śledzenie kursu euro np. tutaj https://www.walutomat.pl/kursy-walut/eur-pln/ jest jednym ze sposobów na wymianę waluty w najkorzystniejszym momencie. Warto jednak zastanowić się nad sytuacją, gdy zacznie nas interesować kurs euro, ale w stosunku do innych walut, a nie złotego, ponieważ staniemy się częścią europejskiej unii walutowej, a samo euro częścią naszego codziennego życia w Polsce.

Strona formalna

Pierwszym krokiem w całym procesie jest złożenie formalnego wniosku o dołączenie do europejskiego mechanizmu kursów walutowych (ERM II). W praktyce chodzi o powiązanie (w naszym przypadku) złotego sztywnym kursem z euro na kolejne dwa lata od momentu wejścia w życie ww. mechanizmu. Należy w tym miejscu przypomnieć, że złożenie wniosku staje się możliwe dopiero po spełnieniu odpowiednich warunków gospodarczych (kryteria konwergencji), m.in. deficyt budżetowy nie może być wyższy niż 3% PKB, a dług publiczny musi się znajdować poniżej 60% PKB. Po uruchomieniu ERM II kurs euro staje się dużo bardziej istotny także dla decydentów, którzy muszą robić wszystko, aby utrzymać poziom krajowej waluty w wyznaczonym celu (zazwyczaj +/- 15%). Po spełnieniu i dotrzymaniu wszystkich kryteriów droga do przyjęcia euro stoi otworem.

Plusy i minusy

Warto zastanowić się nad wadami i zaletami przyjęcia euro w naszym kraju. Głównym plusem tego rozwiązania jest z pewnością dołączenie do rodziny krajów zrzeszonych w unii walutowej, która (wszystko na to wskazuje) staje się zasadniczym rdzeniem całej UE. Pozostawanie poza strefą euro może w takim wypadku dużo nas kosztować, ponieważ istotne decyzje, mające wpływ także na nasze życie gospodarcze, będą podejmowane bez naszego wpływu. Po stronie zagrożeń możemy wymienić spadek konkurencyjności eksportu, czy też, najbardziej interesujący zwykłych ludzi, wzrost cen. Chociaż w żadnym z krajów, które przystąpiły do strefy euro już po jej powstaniu, nie odnotowano drastycznej inflacji, to zawsze istnieje zagrożenie, że ceny niektórych produktów mogą pójść mocno w górę i w odczuciu społecznym koszt przystąpienia do eurozony i pozbycia się zagrożenia wahań kursu euro, może być trudny do przyjęcia.

Niestety trudno jednoznacznie stwierdzić, w jakim momencie przyjęcie euro będzie najkorzystniejsze dla naszego kraju z gospodarczego punktu widzenia, ponieważ w coraz większym stopniu staje się to aktem politycznym, a w coraz mniejszym decyzją o podłożu stricte gospodarczym. Niemniej kurs euro (niezależnie od pary walutowej) pozostanie jednym z najważniejszych czynników zarówno dla biznesu, jak i dla zwykłych Polaków.

Materiał Promocyjny