Obawy o stan polskiego powietrza w czasie zbliżającej się zimy są jak najbardziej uzasadnione. Sytuacja na rynku opału (zwłaszcza paliw stałych) wygląda bowiem kiepsko. Istnieje również prawdopodobieństwo, że popularność niskojakościowych rodzajów opału będzie skutkowała większą liczbą poważnych pożarów sadzy.
Nie tylko dlatego osoby decydujące się na stosowanie paliw niskiej jakości powinny zwracać szczególną uwagę na stan przewodów kominowych. Zaniedbania związane z niewłaściwym utrzymaniem takich przewodów i brakiem ich przeglądów mogą mieć bowiem znaczenie w kontekście odszkodowań z ubezpieczenia domu.
Pożary sadzy są dość częstą przyczyną szkód
Powiązanie kwestii taniego opału oraz ubezpieczeń może z pozoru wydawać się dość zaskakujące. Praktyka pokazuje jednak, że te dwa aspekty są ze sobą związane. Chodzi o fakt, że pożary sadzy stanowią dość częstą przyczynę szkód zgłaszanych w ramach ubezpieczeń domów jednorodzinnych. Nie ma wątpliwości, że do wspomnianych pożarów przyczynia się wykorzystywanie paliw o gorszej jakości oraz takich cechujących się wysoką wilgotnością. Jeżeli właściciel domu jednorodzinnego dodatkowo nie dba o stan przewodów kominowych oraz ich przeglądy, to ryzyko zapalenia się sadzy rośnie.
- Jeśli wskutek pęknięcia komina taki pożar rozprzestrzeni się np. na drewniane elementy dachu, to szkody mogą być duże - mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Czytaj więcej
Rekordowa inflacja i drożejące mieszkania sprawiają, że ubezpieczenie może być już mocno niewystarczające.