Zmiany korzystne, ale mogą się odbić na cenach

Pod koniec września Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) opublikowała opinię, w której domaga się, by firmy ubezpieczeniowe podniosły ceny polis OC i autocasco.

Publikacja: 02.12.2015 21:00

Zmiany korzystne, ale mogą się odbić na cenach

Foto: Bloomberg

KNF wskazuje, że od 2013 r. pogarsza się rentowność sprzedaży polis autocasco i OC. Towarzystwa notują stratę techniczną na sprzedaży komunikacyjnych OC, a mimo to nie podnoszą cen. Zdaniem nadzoru takiej sytuacji nie można dłużej tolerować. Nadzór grozi, że jeśli ubezpieczyciele nie dostosują cen do realiów rynkowych, to będą nakładane kary pieniężne. Możliwe jest nawet cofnięcie pozwolenia na wykonywanie działalności.

Bardzo istotną zmianą w ubezpieczeniach komunikacyjnych, do której muszą się dostosować towarzystwa, jest wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód (BLS). Do systemu przystąpiła część ubezpieczycieli (niektóre firmy oferują też BLS we własnym zakresie).

W praktyce wygląda to tak, że ustaleniem wysokości i wypłatą odszkodowania zajmuje się towarzystwo, w którym poszkodowany wykupił OC (ale nadal obowiązuje zasada, że szkoda jest likwidowana z OC sprawcy; towarzystwa rozliczają się między sobą bez udziału klienta). – BLS to największa zmiana, jaka się dokonała na polskim rynku komunikacyjnym, jeśli chodzi o samoregulację – wskazuje Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Może mieć bardzo istotny wpływ na zachowanie klientów. Wykupując OC, właściciel samochodu będzie uwzględniał to, że w razie wypadku zawinionego przez innego kierowcę sam skorzysta z usług danego towarzystwa. Zatem jakość likwidacji szkody z OC będzie miała dla niego duże znaczenie.

Zmiany niewątpliwie wpłyną na rynek ubezpieczeń. Na pewno można się spodziewać stopniowego wzrostu cen polis, a być może też ograniczenia oferty ubezpieczeniowej.

– Bezpośrednia likwidacja szkód nie jest rozwiązaniem mającym wpływ na ceny. Taki wpływ mają natomiast np. wytyczne nadzoru – podkreśla Jan Grzegorz Prądzyński. – Już po pierwszym kwartale od opublikowania wytycznych dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych było widać wyraźny wzrost wartości wypłacanych odszkodowań i świadczeń. Gdy dodamy do tego trwały brak rentowności OC i stanowcze wymagania nadzoru co do składek w ubezpieczeniach komunikacyjnych, dojdziemy do wniosku, że kierowcy muszą się spodziewać podwyżek cen polis. Zdecydowanie najbardziej odczują to osoby jeżdżące nieodpowiedzialnie i powodujące najwięcej wypadków.

Wytyczne KNF i start systemu BLS mają bezpośrednie przełożenie na ubezpieczenia komunikacyjne. Ale zmian w regulacjach, dotyczących głównie innych rodzajów ubezpieczeń, jest dużo więcej.

Od nowego roku wchodzi w życie ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, w kwietniu przyszłego roku nowelizacja ustawy o UOKiK, a Parlament Europejski właśnie przyjął nową dyrektywę dotyczącą dystrybucji ubezpieczeń.

Wygodne rozwiązanie dla kierowców

Już osiem towarzystw wprowadziło bezpośrednią likwidację szkód (BLS). Na czym to polega?

Standardowo, gdy zostaniemy poszkodowani w wypadku z winy innego kierowcy, w sprawie likwidacji szkody (wypłaty odszkodowania) zgłaszamy się do towarzystwa, w którym ubezpieczony jest sprawca (chodzi o polisę OC). Zatem w zasadzie korzystamy z ubezpieczenia OC wykupionego przez właściciela innego samochodu. Osoba ta, wybierając polisę OC, mogła kierować się wyłącznie ceną, ponieważ wiedziała, że jakość likwidacji szkody nie będzie miała dla niej znaczenia. Bezpośrednia likwidacja szkody to zmienia. Poszkodowany zgłasza się do ubezpieczyciela, u którego sam kupił polisę OC, i ten zajmuje się formalnościami bez względu na to, w jakim towarzystwie ubezpieczony jest sprawca wypadku. To duże ułatwienie. Jednocześnie jakość obsługi nabiera znaczenia przy wyborze polisy OC (bo w razie wypadku kupujący sam będzie z niej korzystać). Ubezpieczyciele (sprawcy i poszkodowanego) rozliczają się między sobą.

System BLS, który od kilkudziesięciu lat działa we Francji, Belgii, Hiszpanii i Włoszech, ruszył w Polsce w maju tego roku. Towarzystwa, które już przystąpiły do systemu, reprezentują 68 proc. rynku OC mierzonego zbieraną składką.

KNF wskazuje, że od 2013 r. pogarsza się rentowność sprzedaży polis autocasco i OC. Towarzystwa notują stratę techniczną na sprzedaży komunikacyjnych OC, a mimo to nie podnoszą cen. Zdaniem nadzoru takiej sytuacji nie można dłużej tolerować. Nadzór grozi, że jeśli ubezpieczyciele nie dostosują cen do realiów rynkowych, to będą nakładane kary pieniężne. Możliwe jest nawet cofnięcie pozwolenia na wykonywanie działalności.

Bardzo istotną zmianą w ubezpieczeniach komunikacyjnych, do której muszą się dostosować towarzystwa, jest wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód (BLS). Do systemu przystąpiła część ubezpieczycieli (niektóre firmy oferują też BLS we własnym zakresie).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Polisy i ubezpieczenia
Link4 zwiera szyki z kolejnym bankiem