Zanim pożyczysz auto na minuty

Lepiej sprawdzić, kto pokrywa koszty po ewentualnej szkodzie auta z carsharingu.

Publikacja: 20.10.2018 18:16

Zanim pożyczysz auto na minuty

Foto: Adobe Stock

Wynajem samochodów na minuty, czyli carsharing, staje się coraz popularniejszy. Są tańsze niż taksówka i wygodniejsze niż poruszanie się komunikacją miejską, dlatego osoby czasowo pozbawione własnego auta chętnie z nich korzystają, tym bardziej że wynajem jest bardzo prosty i wystarczy do niego smartfon z zainstalowana aplikacją oraz karta kredytowa. Opłata zależy od kosztu kilometra oraz czasu jazdy oraz parkowania, paliwo zwykle jest wliczone w cenę.

Czytaj także: Wygodny transport na minuty. Sprawdzamy czym, jak i gdzie

Samochody z OC

Samochody wypożyczane w ramach carsharingu mają komunikacyjne ubezpieczenie OC, które kupuje firma zajmująca się wynajmem pojazdów, zatem użytkownik nie musi martwić się o zakup tego ubezpieczenia ani o koszty strat, które spowoduje, prowadząc samochód. Jeśli więc spowodujemy kolizję albo wypadek, to poszkodowany otrzyma odszkodowanie od ubezpieczyciela.

Wyjątki są takie, jak w przypadku samochodów, których jesteśmy właścicielami. I tak będziemy musieli zwrócić ubezpieczycielowi wypłacone poszkodowanemu przez nas odszkodowanie, jeśli: uciekniemy z miejsca wypadku, wyrządzimy szkodę umyślnie, spowodujemy szkodę, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości (min. 0,2 promila alkoholu we krwi lub 0,1 mg alkoholu w dm sześc. wydychanego powietrza) albo będąc pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych oraz gdy nie mamy uprawnień do kierowania danym pojazdem.

Warto czytać regulaminy

W przypadku autocasco sprawa jest bardziej skomplikowana. Niektóre firmy mają AC, inne nie, a te, co nie mają, w różnym zakresie obciążają za szkody użytkownika pojazdu.

Kluczowym dokumentem jest regulamin, który znajdziemy na stronie wypożyczalni. Z tym dokumentem powinniśmy dokładnie się zapoznać, zanim wynajmiemy samochód, a w razie wątpliwości niezrozumiałe punkty warto wyjaśnić, kontaktując się z wypożyczalnią.

Trzeba zwrócić uwagę na zapis o klauzuli obciążającej klienta kosztami naprawy samochodu. Zwykle jest to wysokość 1000 zł.

Korzystne rozwiązanie ma Traficar, który nie obciąża użytkownika odpowiedzialnością za spowodowanie wypadku, zniszczenie pojazdu czy jego kradzież. Jedynym warunkiem jest w tym zakresie postępowanie zgodne z regulaminem Traficara i niezwłoczne zgłoszenie zdarzenia na infolinię Traficara. Sytuacje niedopuszczalne z punktu widzenia regulaminu, które skutkują przeniesieniem odpowiedzialności na użytkownika to: prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, narkotyków lub środków psychotropowych; brak prawa jazdy; przekroczenie dopuszczalnej prędkości o co najmniej 30 km/h lub naruszenia przepisów ruchu drogowego; ucieczka z miejsca wypadku i prowadzenie pojazdu przez osobę inną niż ta, która dokonała wypożyczenia.

Samochody 4Mobility posiadają ubezpieczenie OC i AC.

– W tym zakresie współpracujemy m.in. z PZU. W przypadku uszkodzeń użytkownik ponosi odpowiedzialność maksymalnie do 1000 złotych i dotyczy to wyłącznie sytuacji, w których powstały one z jego winy – tłumaczy Paulina Pękala, project manager w 4Mobility – Odpowiedzialność ta jest istotna w kontekście motywacji do rozsądnego korzystania ze współdzielonych aut – dodaje Pękala.

Użytkownicy mają też możliwość zakupu Pakietu Ochronnego na trzy lub sześć miesięcy (odpowiednio za 60 zł i 100 zł), który zwalnia z opłat dodatkowych w razie kolizji lub innych zdarzeń z winy kierowcy, które spowodują uszkodzenie samochodu.

Samochody Panek – kolejnej dużej firmy carsharingowej – nie mają wykupionego ubezpieczenia AC. Klient, który wyrządzi szkodę, musi zapłacić kwotę odpowiadającą wartości szkody według wyceny systemu eksperckiego służącego do wyceny uszkodzeń i wartości pojazdów, jednak nie więcej niż 1000 zł. W niektórych sytuacjach odpowiada on jednak do pełnej wartości szkody. Ma to miejsce, gdy szkoda powstała w wyniku umyślnego działania lub zaniechania bądź niedbalstwa klienta, gdy brał on udział w zawodach, rajdach, wyścigach, testach, próbach sportowych itp., wyrządził szkodę pod wpływem alkoholu, substancji odurzających, narkotyków, leków i jakichkolwiek innych substancji mających negatywny wpływ na kierowanie samochodem, wykorzystywał pojazd do holowania albo wyjechał nim poza terytorium Polski, a także wtedy, gdy prowadził samochód, nie mając prawa jazdy, albo uciekł z miejsca zdarzenia, albo przekroczył dopuszczalną prędkość o co najmniej 30 km/h lub rażąco naruszył inne przepisy ruchu drogowego.

Za szkodę w pełnej wysokości odpowiemy również wtedy, gdy nie będziemy współpracować z towarzystwem, gdzie ubezpieczenie OC miał sprawca wypadku albo kolizji, czyli gdy nie podamy numeru polisy, swojego imienia i nazwiska oraz numeru rejestracyjnego pojazdu albo odmówimy spisania oświadczenia o przyznaniu się do winy przez sprawcę.

Wynajem samochodów na minuty, czyli carsharing, staje się coraz popularniejszy. Są tańsze niż taksówka i wygodniejsze niż poruszanie się komunikacją miejską, dlatego osoby czasowo pozbawione własnego auta chętnie z nich korzystają, tym bardziej że wynajem jest bardzo prosty i wystarczy do niego smartfon z zainstalowana aplikacją oraz karta kredytowa. Opłata zależy od kosztu kilometra oraz czasu jazdy oraz parkowania, paliwo zwykle jest wliczone w cenę.

Czytaj także: Wygodny transport na minuty. Sprawdzamy czym, jak i gdzie

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne Polisy
Złe wieści dla kierowców. OC coraz droższe
Inne Polisy
Ceny OC na przekór inflacji. W perspektywie kwartalnej widać jednak podwyżki
Inne Polisy
Kara za brak OC w 2024 roku. Kwota, która mocno zaboli
Inne Polisy
Revolut staruje ze sprzedażą ubezpieczeń komunikacyjncyh
Inne Polisy
OC droższe o 100 proc. Efekt szybkiego przejścia na auta elektryczne