Cyfrowy złodziej okradnie biznes po cichu

Urządzenia mobilne ułatwiają prowadzenie biznesu, a ich rosnąca moc obliczeniowa sprawia, że wykonujemy na nich coraz więcej skomplikowanych operacji związanych z firmą. Daje to niestety także ogromne pole do popisu cyberprzestępcom.

Publikacja: 06.02.2019 21:14

Cyfrowy złodziej okradnie biznes po cichu

Foto: Adobe Stock

Dziś tablety i smartfony to w zasadzie potężne centra zarządzania. Wykonujemy dzięki nim szereg operacji m.in. zakupy online czy obsługujemy bankowość elektroniczną. W ślad za szybko rosnącą popularnością urządzeń mobilnych pojawiły się nowe rodzaje przestępczości z nimi związane. W ogromnym tempie pojawiają się nowe złośliwe aplikacje na urządzenia mobilne, przed którymi coraz trudniej się bronić. Problem nie dotyczy już tylko użytkowników indywidualnych ale coraz częściej firm i to nie tylko tych dużych, które już od dawna muszą inwestować w cyfrowe bezpieczeństwo, lecz także małych firm, które bardzo zmieniły swój model zarządzania i logistyki, uzależniając go od internetu. Liczba cyberataków skierowanych przeciwko biznesowi stale rośnie. Jak wynika z raportu „Global Risks Report 2018”, co czwarta firma odnotowała co najmniej dziesięć zdarzeń hakerskich. Aby nie paść ofiarą hakerów trzeba sięgnąć po wysokiej jakości ochronę.

Warto sprawdzić: Internet Rzeczy. Nawet prysznic może zostać szpiegiem

Uwaga na podróbkę banku

Jedną z popularniejszych metod wykorzystywanych przez przestępców jest phishing. I chociaż geneza tego terminu jest inna, to skojarzenie z łowieniem pozostaje uprawnione. Pod pojęciem phishingu kryją się rozmaite sposoby wyłudzania danych poprzez podszywanie się pod inną osobę, firmę, a przede wszystkim banki. Klasyczne ataki phishingowe polegają na rozsyłaniu wiadomości mailowych, w których jest link do fałszywej strony banku.

Ofiara otwiera link w przekonaniu, że zostanie przekierowana na stronę swojego banku, a następnie postępuje zgodnie z komunikatami mówiącymi o potrzebie uzupełnienia danych logowania, wpisywania jednorazowych kodów otrzymanych przez SMS czy też wybranych danych osobowych. Wszystko pod pozorem konieczności dodatkowego zabezpieczenia konta, zatwierdzenia zmian czy innej przynęty. Tak wyłudzone informacje są w czasie równoległym wykorzystywane przez złodziei do dokonania transakcji za pośrednictwem prawdziwego serwisu bankowości elektronicznej.

Podejrzane aplikacje

Innym bardzo groźnym sposobem wykorzystywanym przez hakerów jest oprogramowanie typu malware. Przestępcy usiłują nimi zainfekować należące do kogoś urządzenie mobilne a następnie dzięki nim uzyskać do niego dostęp. W zależności jak zaprojektowano aplikację może ona śledzić, co użytkownik wykonuje za pośrednictwem swojego komputera i może w ten sposób powodować różne szkody, których użytkownik może być zupełnie nieświadomy. Najczęściej oprogramowanie malware wykorzystywane jest do kradzieży poufnych informacji lub rozprzestrzeniania spamu.

Pewnym rodzajem złośliwej aplikacji malware jest ransomware. Taki program zainstalowany przez nieuwagę właściciela bądź przez hakera blokuje urządzenie i zabrania dostępu do niego, dopóki właściciel nie zapłaci wymaganego okupu. Nie ma jednak gwarancji, że zapłacenie okupu spowoduje odblokowanie zaatakowanego smartfona czy tabletu.

Najczęściej takie złośliwe oprogramowanie rozprzestrzeniane jest poprzez e-mail lub SMS z linkami prowadzącymi do istotnych według użytkownika informacji. Trafiając na taką fałszywą stronę internetową prosi ona o zainstalowanie programu w celu uzyskania dostępu. Jego pobranie skutkuje zainfekowaniem urządzenia.

Warto sprawdzić: Bankowość mobilna: hakerzy czekają na naszą nieuwagę

Jak się chronić?

Aby nie dać się złapać w pułapkę już nie wystarczy być tylko czujnym, bowiem metody przestępców są coraz bardziej wyrafinowane. Oczywiście trzeba uważać na podejrzane e-maile bądź SMSy zachęcające do kliknięcia w link bądź instalacji oprogramowania. Warto też zaktualizować oprogramowanie, które może wykryć wirusa na naszym urządzeniu.

Pewnym działaniem prewencyjnym może być też regularne tworzenie kopii zapasowej zawartości dysku naszego urządzenia. Warto też przyjrzeć się ofercie gotowych rozwiązań zabezpieczających sieć w smartfonie. Jednym z przykładów może być CyberTarcza, którą swoim klientom oferuje sieć Orange. Usługa zwiększa bezpieczeństwo korzystania z internetu na urządzeniach mobilnych, nie wymaga instalacji więc nie obciąża smartfona, nie zwalnia jego pracy. CyberTarcza reaguje błyskawicznie na zagrożenia, ponieważ Orange na bieżąco monitoruje i wykrywa zagrożenia i nietypowe zachowania.

Dziś tablety i smartfony to w zasadzie potężne centra zarządzania. Wykonujemy dzięki nim szereg operacji m.in. zakupy online czy obsługujemy bankowość elektroniczną. W ślad za szybko rosnącą popularnością urządzeń mobilnych pojawiły się nowe rodzaje przestępczości z nimi związane. W ogromnym tempie pojawiają się nowe złośliwe aplikacje na urządzenia mobilne, przed którymi coraz trudniej się bronić. Problem nie dotyczy już tylko użytkowników indywidualnych ale coraz częściej firm i to nie tylko tych dużych, które już od dawna muszą inwestować w cyfrowe bezpieczeństwo, lecz także małych firm, które bardzo zmieniły swój model zarządzania i logistyki, uzależniając go od internetu. Liczba cyberataków skierowanych przeciwko biznesowi stale rośnie. Jak wynika z raportu „Global Risks Report 2018”, co czwarta firma odnotowała co najmniej dziesięć zdarzeń hakerskich. Aby nie paść ofiarą hakerów trzeba sięgnąć po wysokiej jakości ochronę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Bankowość
Klienci lepiej chronieni przed kradzieżą bankowych danych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Bankowość
Gwarancje kredytowe z plusem
Bankowość
Pożyczki dla zielonych inwestycji i przedsiębiorstw
Bankowość
Revolut ma coś dla mikroprzedsiębiorców. Nowy rodzaj konta
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Bankowość
Odcięcie Rosji od SWIFT. Konsekwencje dla całej gospodarki federacji Putina