Pieniądze z pracowniczych planów kapitałowych nie rozwiążą problemu niskich dochodów na starość – utrzymuje ZUS. W uwagach do projektu ustawy przypomina, że średnie życie na emeryturze będzie trwało sporo dłużej, niż zakładane dziesięć lat.
Do podmiotów zgłaszających uwagi dotyczące projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) dołączył ZUS.
Zgodnie z projektem ustawy po osiągnięciu 60 lat 25 proc. środków ma być wypłacane jednorazowo, na wniosek w ratach, a 75 proc. – w 120 ratach. Biorąc pod uwagę średnie wydłużające się dalsze trwanie życia oraz fakt, że wypłaty w ratach mogą skończyć się już w wieku 70 lat, wydaje się, że środki z PPK mogą nie spełnić planowanej roli zwiększenia dochodów na starość – napisał ZUS. Z opracowania GUS „Trwanie życia w 2016 r.” wynika, że średnie dalsze trwanie życia 60-letnich mężczyzn wynosi 19,28 lat, a 60-letnich kobiet – 24,46 lat.
Rozwiązanie to kwestionował także NBP, który tłumaczył, że wypłata środków z PPK w formie świadczenia okresowego, a nie dożywotniego, oznacza przeniesienie ryzyka długowieczności na uczestników systemu, podczas gdy badania wskazują, że nie są oni dostatecznie przezorni. Do tego prawdopodobieństwo, że stan zdrowia uczestnika będzie pozwalał na pracę po 70. roku życia jest niższe niż po 60 roku. Przeciwko proponowanemu przez rząd rozwiązaniu zdaniem NBP przemawiają także rosnące z wiekiem wydatki na ubezpieczenie medyczne.
Tymczasem z punktu widzenia pracowników rozłożenie wypłaty na całą przewidywaną długość życia jest wadą. – Pracownik, któremu ograniczymy możliwości wypłaty, będzie traktował to jako wadę. W przypadku PPE po zmianie pracy 90 proc. osób wypłaca pieniądze przekazane z PPE do IKE, mimo konieczności zapłacenia zaległego podatku Belki i 30 proc. składki pracodawcy – mówi Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska.
Wskazuje to, że możliwość wypłaty (nawet częściowej) jest najważniejsza.