Jak wynika z raportu opublikowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego, który pokazuje funkcjonowanie Indywidualnych Kont Emerytalnych oraz Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego za 2014 rok, zainteresowanie coraz bardziej przyjazną, alternatywną formą oszczędzania na przyszłość wzrasta, ale nie wśród młodych.
W ubiegłym roku 5,1 proc. osób pracujących, czyli 824,5 tys. osób, w porównaniu do 817,7 tys. w roku 2013, posiadało IKE, z kolei zaledwie 3,3 proc. (528,1 tys. osób) osób pracujących korzystało z IKZE. To nadal niewiele, ale edukacja finansowa przynosi coraz lepsze efekty, a co za tym idzie, produkty trzeciofilarowe zdobywają coraz to nowych zwolenników.
- Z punktu widzenia rozliczeń podatkowych, IKZE jest bardziej korzystne niż IKE - mówi Ewa Małyszko, prezes PKO PTE. - Z taką zresztą myślą powstawało w 2012 r. – aby zachęcić do sięgania po takie formy oszczędzania na przyszłość - dodaje.
Jednak sama liczba otwartych kont też jeszcze o niczym nie świadczy: pieniądze wpływają zaledwie na 16 proc. otwartych kont IKE i na co czwarte z kont IKZE.
- Liczba zainteresowanych odkładaniem pieniędzy na emeryturę w ramach III filaru na IKE i IKZE nie przekroczyła jeszcze nigdy 6 proc. pracujących - wskazuje Małyszko.