Przyszłoroczna waloryzacja rent i emerytur wyniesie co najmniej 36 złotych. Tak zdecydował Senat nie wnosząc żadnych zmian do uchwalonej przez Sejm nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ustawa, która czeka teraz na podpis prezydenta wprowadza w 2015 roku jednorazową, procentowo-kwotową waloryzację tych świadczeń.
Senator Mieczysław Augustyn przedstawiając w Senacie ustawę przyznał, że jest ona z jednej strony spełnieniem oczekiwań wielu osób, z drugiej strony nie niesie tak dobrych wiadomości na jakie emeryci by oczekiwali. Powodem tego są koszty, które budżet państwa poniesie w związku z waloryzacją. Na komisji pan minister poinformował nas, że kwota przeznaczona na podwyżki zostaje przez rząd podwojona i wyniesie 3 mld 600 mln złotych. "To oczywiście jest - przy tej sytuacji budżetu, którą wszyscy znają - spory wysiłek" - mówił Augustyn.
Podczas głosowania Senat odrzucił wszystkie poprawki PiS zmierzające do podniesienia kwoty minimalnej waloryzacji z 36 do 60 złotych. "Chcieliśmy choć trochę podnieść tę kwotę, bo emeryci tej podwyżki prawie nie odczują" - powiedział IAR senator PiS Waldemar Kraska.
Nowelizacja zacznie obowiązywać od 1 marca 2015 roku. Przewiduje ona, że emerytury i renty z FUS zostaną podwyższone o 1,08 proc., jednak nie mniej niż o 36 zł. W efekcie najniższe świadczenie wyniesie 880,45 zł. Ustawa przewiduje również, że w przypadku rent z powodu częściowej niezdolności do pracy oraz rent inwalidzkich III grupy, minimalna podwyżka wyniesie 27 zł. Osoby pobierające emeryturę częściowa dostaną nie mniej niż 18 zł waloryzacji.
Nowe zasady waloryzacji obejmują też rolników indywidualnych oraz służby mundurowe. Zmiany w waloryzacji emerytur i rent zapowiadał pod koniec sierpnia w Sejmie ówczesny premier Donald Tusk.