Tak jak w przypadku rozliczeń z fiskusem również decyzję o pozostaniu w otwartych funduszach emerytalnych Polacy odłożyli na ostatnią chwilę. W efekcie na finiszu okna wyboru Zakład Ubezpieczeń Społecznych został zalany lawiną podpisanych deklaracji. Do 29 lipca 1,2 mln osób zadeklarowało, że chce, by część ich składek emerytalnych nadal trafiała do Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Według najnowszych szacunków w funduszach może pozostać ok. 1,6 mln osób, czyli blisko 10 proc. obecnych członków. Zdaniem ekspertów można oczekiwać, że będą to osoby o zarobkach powyżej średnich, dzięki czemu do OFE trafi nawet 20 proc. dotychczasowej składki.
Tym, którzy jeszcze się wahają, przypominamy najważniejsze informacje, które powinny być brane pod uwagę podczas podejmowania decyzji.
1. Jak dzielona jest składka emerytalna
Każdy pracujący oddaje dziś niemal jedną piątą swojej pensji brutto do ZUS w formie składki emerytalnej. Tam nasze pieniądze są dzielone. Największa część, 12,22 proc., wynagrodzenia jest zapisywana na indywidualnym koncie emerytalnym. Od 1 lutego tego roku 2,92 proc. pensji ZUS odprowadza do wybranego przez ubezpieczonego OFE. Natomiast 4,38 proc. wynagrodzenia ewidencjonowane jest na wydzielonym subkoncie w ZUS.
Subkonto istnieje od 2011 r., kiedy to po raz pierwszy część składek przekazywanych do funduszy emerytalnych rząd zdecydował się pozostawić w ZUS, by sfinansować bieżące wydatki emerytalne. Subkonto różni się od indywidualnego konta zasadami waloryzacji i dziedziczenia.