Minęło siedem tygodni od otwarcia okna transferowego. Wszyscy członkowie OFE do końca lipca mogą decydować, czy chcą dalej oszczędzać w funduszu. Do tej pory decyzję na tak podjęło 102 tys. osób. To wciąż bardzo mało, zważywszy że obecnie członków OFE jest blisko 17 mln.
Jednak bez względu na wybór: zostaję w OFE czy nie, przyszła emerytura z obowiązkowego systemu będzie bardzo niska. Zdaniem prof. Filipa Chybalskiego z Politechniki Łódzkiej, do ludzi powoli dociera informacja, że na takie emerytury z ZUS, jakie mają dzisiaj nasi rodzice i dziadkowie, w przyszłości nie ma co liczyć.
– Za 30 lat stopy zastąpienia wyniosą 30–40 proc. ostatniej pensji, a nie 60–70 proc., jak wielu z nas sobie wyobrażało – przestrzega Filip Chybalski.
Skoro emerytury będą bardzo niskie, o pieniądze na starość musimy zadbać sami.
Trzymać w banku nie warto
Inflacja w Polsce jest bliska zera i wszystko wskazuje na to, że będzie bardzo niska przez cały rok. To z kolei zwiększa szanse na to, że historycznie niskie stopy procentowe zostaną z nami na dłużej. Pierwsza podwyżka kosztu pieniądza prawdopodobnie czeka nas dopiero pod koniec 2015 r.