Trybunał Konstytucyjny od rana dziś kontynuuje rozprawę dotyczącą ustawy podnoszącej wiek emerytalny mężczyzn i kobiet do 67 lat. Zaskarżyły ją: Solidarność, OPZZ i posłowie PiS. Przepisom zarzucono m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.
We wtorek Trybunał wysłuchał autorów wniosków oraz opinii Sejmu i Prokuratora Generalnego. Trwa faza pytań: z pełnego składu sędziów TK, orzekającego w tej sprawie, zadała je jedynie sędzia sprawozdawca Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz.
Trybunał Konstytucyjny jeszcze dziś wyda orzeczenie w sprawie skarg dotyczących podwyższenia wieku emerytalnego. Jest ono spodziewane o 16.30 .
Sejm uchwalił zmiany w ustawie o emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w maju 2012 r. Przed zmianami kobiety miało prawo do emerytury po osiągnięciu 60. roku życia, a mężczyźni - 65 lat. Od 2013 r. zgodnie z zaskarżoną ustawą wiek emerytalny wzrasta co kwartał o miesiąc - dla mężczyzn będzie wynosił 67 lat w 2020 r., a dla kobiet - w 2040 r. Ustawa pozwala też przejść wcześniej na częściową - 50 proc. - emeryturę; dla kobiet jest to wiek 62 lat, dla mężczyzn 65 lat.
Autorzy skarg - Solidarność, grupa posłów PiS oraz OPZZ - podtrzymali we wtorek swoje wnioski o stwierdzenie, że podwyższenie wieku emerytalnego jest niezgodne z konstytucją. Przepisom zarzucono m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, sprawiedliwości społecznej, ochrony praw nabytych. W ocenie skarżących przepisy są też niejasne, podważają ich zgodność w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego z ratyfikowaną przez Polskę konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP), dotyczącą minimalnych norm zabezpieczenia społecznego.