– Nie ma odejścia od patrzenia wszystkim rządom na palce, by prowadziły bezpieczną politykę finansową, bo tylko ona w długim horyzoncie czasowym zapewnia bezpieczeństwo przyszłych emerytów, rozwój kraju – powiedział na antenie TVP Info były minister finansów.
Jacek Rostowski przyznał, że kiedy OFE były wprowadzane 15 lat temu, też myślał, że to dobry pomysł. Dziś w Sejmie ma się odbyć głosowanie nad projektem zmian w systemie emerytalnym.
– Kończymy z absurdalnym procederem, który polegał na tym, że emitowaliśmy dług, który pogarszał kondycję finansów publicznych, po to, aby przekazywać pieniądze do OFE, by one ten dług, obligacje od nas kupowały. To było tworzenie jałowego i nie dającego niczego emerytom długu publicznego. Z tym kończymy przekazując część składek zgromadzonych w OFE do ZUS-u, gdzie będą zapisywane na subkontach, które są analogicznym instrumentem zabezpieczającym wartość składek – wyjaśniał gość TVP Info.
Druga zmiana –jak przypomniał były szef resortu finansów – ma dać Polakom wybór, co będą chcieli zrobić z przyszłymi składkami. – Trzecia bardzo ważna zmiana to tzw. suwak bezpieczeństwa. W ostatnich 10 latach składki zgromadzone w OFE będą przekazywane do ZUS-u, tak, by nagłe tąpnięcie na rynku, tak jak było w 2008, czy w 2011 roku – niosło mniejsze ryzyko.
Od rana trwa posiedzenie Sejmu, podczas którego posłowie w głosowaniu zadecydują o przyszłości otwartych funduszy emerytalnych.