Najwięcej pieniędzy na indywidualnym koncie emerytalnym (IKE) mają ci, którzy wpłacają pieniądze do funduszy inwestycyjnych. Tak wynika z naszej analizy, którą jak co roku robimy w listopadzie. Bo już najwyższy czas, by pomyśleć o IKE (oraz o IKZE). Ci, którzy nie mają jeszcze konta emerytalnego, a chcieliby zacząć oszczędzać na starość, powinni w najbliższych tygodniach wybrać jedną z ofert dostępnych na rynku. Żeby nie przepadł tegoroczny limit wpłat (uprawniający do ulgi podatkowej), pieniądze muszą wpłynąć na konto do końca tego roku.
Przy podejmowaniu decyzji o wyborze formy IKE z pewnością przydatne będą dotychczasowe wyniki dostępnych w ramach IKE funduszy inwestycyjnych, ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych oraz dobrowolnych funduszy emerytalnych. Prezentujemy je na G2-3. Podajemy tam również, ile można było zarobić przez ostatnie dziewięć lat na IKE-Obligacje oraz IKE bankowym. Kapitał na emeryturę można również gromadzić na rachunku maklerskim, ale w tym przypadku wyniki zależą wyłącznie od indywidualnych decyzji inwestycyjnych danego inwestora.
Zyski dzięki hossie
Nasze wyliczenia wskazują, że jeśli ktoś zaczął oszczędzać na IKE tuż po wystartowaniu rachunków we wrześniu 2004 r., mógł zgromadzić już całkiem spory kapitał.
Od września 2004 r. do września 2013 r. stopa zwrotu najlepszego w tym okresie funduszu, dostępnego w ramach IKE, Legg Mason Akcji, wyniosła nieco ponad 129 proc. Ten sam fundusz był liderem naszego zestawienia również w poprzednich latach.
Na drugiej pozycji znalazł się również akcyjny fundusz, UniKorona Akcje, który w ciągu dziewięciu lat zarobił prawie 97 proc.