Jedną z rządowych propozycji przebudowy systemu emerytalnego jest stopniowe przenoszenie kapitału zapisanego na indywidualnych kontach w OFE na subkonto w ZUS, na przestrzeni ostatnich 10 lat przed osiągnięciem przez daną osobę wieku emerytalnego. Zgodnie z intencją rządu zabieg ten służyć ma ograniczeniu ryzyka związanego z wahaniami wartości jednostek funduszy emerytalnych, wynikających z wahań cen aktywów składających się na ich portfele inwestycyjne. Jak się jednak okazuje, przedstawione rozwiązanie wcale nie musi obniżyć zmienności całego portfela emerytalnego. Co więcej, może się przyczynić do wzrostu wahań jego wartości.
OFE bez obligacji
Według rządowych planów obligacje skarbowe, które posiadają fundusze (warte są ok. 120 mld zł) zostaną umorzone i przekazane do ZUS. – Przenoszenie na subkonto środków, które wcześniej były w obligacjach, czyli likwidacja nieakcyjnej części OFE, zwiększą skorelowanie całego portfela emerytalnego z PKB i tym samym jego zmienność – uważa Piotr Lewandowski, główny ekonomista Instytutu Badań Strukturalnych.
Ponieważ OFE po okrojeniu z części obligacyjnej będą zmuszone inwestować głównie w akcje, wzrośnie ekspozycja na ryzyko ich aktywów.
– Portfel funduszu ze zrównoważonego stanie się portfelem akcyjnym. To spowoduje, iż ilość akcji w portfelu nie będzie ulegała istotnym wahaniom pod wpływem koniunktury giełdowej – mówi Marcin Petelski, Wicedyrektor Departamentu Inwestycji iGłówny Zarządzający Portfelem Akcji w Nordea PTE.
Obecnie OFE wyrównują udział akcji w portfelu, kupując akcje w głębokiej bessie i sprzedając w zaawansowanej hossie. To niewątpliwie było mechanizmem stabilizującym ruchy cen na warszawskiej giełdzie.