Zmiany wprowadzone w indywidualnym koncie emerytalnym (IKE) w 2008 r. nie wpłynęły na wzrost zainteresowania tym kontem, wręcz obserwowano od 2008 roku systematyczny spadek liczby prowadzonych i otwieranych IKE oraz liczby rachunków, na które dokonywano w danym roku wpłat. W tym także podwyższenie kwoty limitu wpłat na IKE nie przełożyło się na znaczące zwiększenie wpłacanych środków na IKE.
O sukcesie nie można też mówić w odniesieniu do innego konta – indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), które wprowadzono z początkiem 2012 r., a wpłaty na te konto można odpisać od podstawy opodatkowania.
Udział osób oszczędzających na IKE od początku funkcjonowania tego produktu nigdy nie przekroczył 6 proc. liczby osób aktywnych zawodowo, a w 2012 roku wyniósł 5,2 proc. – pisze Komisja Nadzoru Finansowego w konkluzjach do raportu opisującego konta emerytalne w 2012 r.
Na koniec minionego roku IKE posiadało 813,7 tys. osób, które zgromadziły na kontach aktywa o wartości 3,5 mld zł, natomiast 496,8 tys. oszczędzających na IKZE (3,2 proc. liczby osób aktywnych zawodowo) posiadało 0,05 mld zł aktywów. Tylko 6,6 proc. IKZE zostało zasilone wpłatami od oszczędzających – pisze dalej nadzór. Dane te świadczą o dość niskim zainteresowaniu tą formą oszczędzania. Większość aktywów IKZE stanowią aktywa przeniesione przez oszczędzających z IKE.
Zdaniem nadzorcy rynku, z uwagi na niską świadomość społeczeństwa co do szacunkowych wypłat z I i II filaru, nieodzowne jest: