Wnioski teorii i wyniki badań empirycznych dotyczące zarządzania portfelem aktywów z trudem przebijają się do szerokiej publiczności, ponieważ intuicyjnie wydaje się oczywiste, że im bardziej OFE będą się starać, tym wyższe będą ich stopy zwrotu. Dlatego bezkrytycznie przyjmowany jest za oczywistość postulat motywowania zarządzających do aktywnego (czyt. lepszego) zarządzania. Z szewcem rzeczywiście tak jest. Im bardziej się stara, tym lepsze uszyje nam buty. Nie jest już jednak tak z inwestowaniem długoterminowym na rynkach finansowych. Aktywne zarządzanie w OFE niepotrzebnie nabija koszty, a nie przynosi w długim okresie wyższych stóp zwrotu niż zarządzanie pasywne, którego zwolennikami są wszyscy bez wyjątku laureaci nagrody Nobla, którzy przyczynili się do powstania teorii portfela.
Szansa na niższe koszty
Przedstawiciele branży finansowej wiedzą o tym. Znają przecież teorię portfela i wyniki badań empirycznych. Z reguły jednak mówią i piszą o zaletach zarządzania aktywnego, ponieważ stosowanie go daje powód do pobierania o wiele wyższych – niż przy zarządzaniu pasywnym – opłat. W takiej sytuacji było dla nas miłym zaskoczeniem, że prominentny przedstawiciel OFE, prezes PTE PZU Andrzej Sołdek, przyznał nam rację (Rz, 21.02.2013 r.), nawet jeśli obwarował to szeregiem zastrzeżeń dotyczących naszych wyliczeń. Chapeau bas panie prezesie.
Być może prezes Sołdek dostrzegł, że nie kierujemy się niechęcią do OFE, lecz tylko proponujemy prosty sposób, niewymagający żadnych rewolucji, który znacznie zwiększyłby społeczną użyteczność OFE. Urzeczywistnienie naszej propozycji wymaga jedynie ustalenia pasma, w którym musiałby mieścić się błąd odwzorowania (odchylenie stopy OFE od przyjętego portfela odniesienia). OFE zaczęłyby wówczas zarządzać pasywnie. Umożliwiłoby to zmniejszenie ich kosztów. Zwiększyłby się znacznie udział przyszłych emerytów w dochodach OFE, a tym samym także wysokość emerytur w stosunku do tego, co oferuje obecny system.
Przyszli emeryci oddają powszechnym towarzystwom emerytalnym lwią część dochodów z inwestycji
W dalszej części naszego artykułu ustosunkujemy się do wątpliwości zgłoszonych przez naszego polemistę, a później wyjdziemy naprzeciw jego sugestii, by zaproponować inne zmiany, które pomogłyby zwiększyć społeczną użyteczność OFE.