Polak odkłada 90 euro miesięcznie

Co drugi mieszkaniec Europy Środkowo-Wschodniej regularnie odkłada pieniądze. Większość oszczędza na czarną godzinę, na emeryturę oraz na zakup lub remont mieszkania czy domu

Publikacja: 20.11.2012 04:07

Polak odkłada 90 euro miesięcznie

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak

Przeciętny Polak odkłada 90 euro (ok. 370-380 zł) miesięcznie – wynika z badania Barometr oszczędności w Europie Środkowo-Wschodniej Erste Group. Mężczyźni odkładają średnio dwa razy więcej niż kobiety. Średnia kwota odkładana przez nas jest około dwa razy niższa od oszczędności przeciętnego Niemca czy Austriaka, ale zapewnia nam wysokie miejsce wśród innych krajów naszego regionu Europy. Polacy i Słowacy oszczędzają odpowiednio 15 proc. i 12 proc. miesięcznych dochodów, a tuż za nimi plasują się Austriacy, Niemcy i Czesi, którzy odkładający 9 proc.

Polacy wśród celów oszczędzania wskazywali najczęściej odkładanie pieniędzy na tzw. czarną godzinę oraz na emeryturę. Ta ostatnia deklaracja może zastanawiać. Jeśli bowiem przyjąć, że prawdziwie emerytalne są trzy rodzaje inwestycji (poza OFE) – pracownicze programy emerytalne (PPE), indywidualne konta emerytalne (IKE) oraz indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), to okazuje, że ich wartość to ok. 10 mld zł na koniec czerwca.

- Skoro w OFE, które odpowiadać będzie za mniej niż 30 proc. przyszłych emerytur (szacunek mocno zawyżony) mamy obecnie zgromadzonych ok. 250 mld zł, to jak z tej perspektywy oceniać te 10 mld zł? Można przyjąć, że część np. lokat bankowych to również środki długoterminowe, podobnie rzecz się ma z aktywami TFI oraz firm ubezpieczeniowych czy inwestycjami alternatywnymi, np. nieruchomościami. Może to być kolejne 100 mld, ale równie dobrze i 10 mld - to i tak właściwie jest bez znaczenia, i tak obie kwoty są zdecydowanie zbyt niskie – ocenia Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska.

Marek Szczepański, kierownik Katedry Nauk Ekonomicznych na Politechnice Poznańskiej, mówi, że paradoks oszczędzania na emeryturę, nie tylko w Polsce, polega na tym, że poważnie zaczynają o tym myśleć osoby w wieku ok. 50 lat. Wówczas zgromadzenie dodatkowego kapitału emerytalnego jest już znacznie trudniejsze niż odkładanie i reinwestowanie choćby niewielkich sum w dłuższym okresie. - Coraz więcej Polaków zdaje sobie sprawę z tego,  że przyszłe emerytury z publicznego systemu emerytalnego będą niskie w relacji do wynagrodzeń i że dodatkowe, systematyczne oszczędzanie choćby niewielkich sum jest potrzebne. Jednak między świadomością potrzeby dodatkowych oszczędności emerytalnych a faktycznym działaniem w tym kierunku jest przepaść – ocenia Szczepański.

Jedną z barier jest przeciętnie niska świadomość emerytalna oraz nieznajomość usług (produktów) finansowych przeznaczonych do gromadzenia dodatkowych oszczędności emerytalnych.  Nie bez znaczenia są relatywnie niskie dochody dyspozycyjne większości gospodarstw domowych w Polsce i preferencja bieżącej konsumpcji nad oszczędnościami.

Jak jednak podkreślają eksperci, sukces w inwestowaniu długoterminowym to efekt konsekwencji (okres oszczędzania, systematyczność) oraz i odpowiedniego podejścia (strategia inwestycyjna).

- Na nic jednak nie przyda się konsekwencja i umiejętności jeżeli będziemy oszczędzać za mało - w efekcie i tak musimy zacząć od odpowiedzi na pytanie jaki kapitał chcemy zgromadzić – mówi Krzysztof Nowak.

Warto pamiętać, że oszczędności emerytalne to nie tylko gotówka, czy tzw. tradycyjne inwestycje (w instrumenty finansowe czy produkty instytucji finansowych). Coraz częściej za takie uznaje się również inwestycje alternatywne, od tych standardowych, jak nieruchomości, aż po mniej typowe jak inwestowanie w dzieła sztuki, surowce itp.

 

OPINIE

Radosław Gołaszewski, dyrektor departamentu zarządzania produktami w  AXA Życie

- Szczególnie w przypadku wysokich zarobków, różnica pomiędzy dochodami w okresie pracy a dochodami na emeryturze może być wyjątkowo duża. Najlepsze, co można zrobić, to nie zwlekać z rozpoczęciem oszczędzania. Wtedy nie potrzeba wcale odkładać wielkich kwot, żeby zgromadzić kapitał, który pozwoli utrzymać poziom życia zbliżony do obecnego. Przeznaczając na przyszłą emeryturę 400 zł, czyli tyle, ile średnio oszczędzają miesięcznie Polacy, po 35 latach, przy rocznej stopie zwrotu 7 proc. dla funduszy akcyjnych, uzbieramy około 688 tys. zł. Żeby zbudować podobny kapitał rozpoczynając oszczędzanie 10 lat przed emeryturą, musielibyśmy odkładać co miesiąc 4 tys. zł, czyli 10-krotnie więcej, niż gdy decyzję o oszczędzaniu podejmiemy wcześniej.

Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska

Przy założeniu, że zarabiamy ok. limitu ZUS, czyli np. 100 tys. zł  rocznie (bardzo przyzwoita polska pensja), jest wielce prawdopodobne, że nasza przyszła emerytura nie będzie wyższa niż 40 proc. zarobków, czyli wyniesie ok. 40 tys. zł rocznie, czyli ok. 3,3 tys. zł miesięcznie (skoro przykład ma być prosty to nie uwzględniamy inflacji, wzrostu naszego wynagrodzenia itp.). No i teraz załóżmy, że chcielibyśmy podwyższyć naszą "obowiązkową" emeryturę o 2 tys. zł  miesięcznie, czyli 24 tys. zł rocznie. Przyjmując, że tą dodatkową emeryturę otrzymywać będziemy przez 20 lat (co pokrywa się mniej więcej z oczekiwaną średnią długością życia osoby w wieku 65 lat), a oszczędzać będziemy przez 40 lat, czyli cały okres kariery zawodowej (zaczynamy pracę w wieku 25 lat, kończymy mając 65 lat) to na jeden rok emerytury przypadać będą dwa lata oszczędności. W takim przypadku wystarczy więc, że każdego roku oszczędzać będziemy połowę oczekiwanej rocznej emerytury, czyli 12 tys. Gdybyśmy "przespali" pierwsze 20 lat i w efekcie oszczędzali jedynie przez kolejne 20 lat to wówczas oszczędzać musimy już dwa razy tyle, czyli 24 tys. zł rocznie. Wydaje się, że to bardzo prosty sposób na udowodnienie jak ważny jest okres oszczędzania.

 

Przeciętny Polak odkłada 90 euro (ok. 370-380 zł) miesięcznie – wynika z badania Barometr oszczędności w Europie Środkowo-Wschodniej Erste Group. Mężczyźni odkładają średnio dwa razy więcej niż kobiety. Średnia kwota odkładana przez nas jest około dwa razy niższa od oszczędności przeciętnego Niemca czy Austriaka, ale zapewnia nam wysokie miejsce wśród innych krajów naszego regionu Europy. Polacy i Słowacy oszczędzają odpowiednio 15 proc. i 12 proc. miesięcznych dochodów, a tuż za nimi plasują się Austriacy, Niemcy i Czesi, którzy odkładający 9 proc.

Pozostało 89% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami