Tylko 40 proc. Polaków deklaruje, że oszczędza dodatkowo na emeryturę – wynika z tegorocznych badań Instytutu Homo Homini, przeprowadzonych na zlecenie On Board PR. Co prawda większość respondentów uważa, że warto odkładać pieniądze, ale jednocześnie twierdzi, że ich na to nie stać. Poza tym bardzo wielu Polaków nie wie, jak skutecznie pomnażać oszczędności, ponieważ nie zna produktów inwestycyjnych służących do tego celu.
Specjalnie do gromadzenia środków na starość służą: indywidualne konto emerytalne (IKE) oraz niedawno wprowadzone indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Oba konta są dostępne w bankach, towarzystwach funduszy inwestycyjnych, firmach ubezpieczeniowych, powszechnych towarzystwach emerytalnych oraz domach maklerskich.
W zależności od preferencji i wiedzy na temat inwestowania można wybrać odpowiednie dla siebie rozwiązanie. W ramach IKE lub IKZE można więc odkładać pieniądze np. w funduszu inwestycyjnym, czy samodzielnie kupować akcje i trzymać je na rachunku maklerskim. Niezależnie od wybranej formy konta oszczędzający zyska korzyści podatkowe.
Bez podatku i z odpisem
Wybierając IKE zapewniamy sobie zwolnienie z 19-proc. podatku Belki w momencie podejmowania środków pod warunkiem, że zrobimy to po 60. roku życia (lub po skończeniu 55 lat, jeśli uzyskamy już wtedy uprawnienia emerytalne). Dla wielu osób ta niewątpliwa korzyść jest zbyt przesunięta w czasie i przez to mocno traci na atrakcyjności.
Wady tej nie ma IKZE. Wpłacone pieniądze już w następnym roku odejmuje się od podstawy opodatkowania (naszego dochodu). Odpisać w ten sposób można 4 proc. rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne. Podatku dochodowego jednak nie unikniemy. Będziemy musieli go odprowadzić przy podejmowaniu środków z IKZE (także przy wcześniejszej wypłacie). Jeśli przetrzymamy pieniądze do 65. roku życia, unikniemy 19-proc. podatku od zysków kapitałowych.