Stopa składki na naszą emeryturę składa się z części obowiązkowej – tego, co wpłacamy na nasze konta emerytalne w ZUS i w OFE, ale także z części dobrowolnej, wynikającej z naszej dodatkowej zapobiegliwości. Czyli w ten sposób możemy dbać o naszą emeryturę. Podnosząc swoje kompetencje, zdobywając nowe kwalifikacje poprawiamy swoją produktywność, a zatem i wynagrodzenie.
Niemniej jednak dzisiaj chciałam skupić się na tym, w jakim stopniu wiek emerytalny wpływa na dwa pozostałe parametry w tym równaniu – lata pracy i lata emerytury.
Zgodnie ze statystykami Głównego Urzędu Statystycznego, kobieta 65-letnia ma przed sobą jeszcze około 20 lat życia. Jest to więcej niż jeszcze dwie dekady temu – wówczas to kobiety 60-letnie mogły oczekiwać, że średnio będą żyły jeszcze około 20 lat. Żyjemy coraz dłużej, a to właśnie wpływa na proporcje z jakimi dzielimy nasze życie na okres aktywności zawodowej i okres emerytury.
Wyobraźmy sobie kobietę, która rozpoczyna pracę mając 25 lat. Jeżeli przejdzie ona na emeryturę w wieku 60 lat, to oznacza że będzie pracować (zakładając brak przerw w pracy) przez 35 lat, a następnie przez około 25 lat pobierać emeryturę. Oznacza to, że na 1 rok emerytury przypadać będzie 1,4 lat pracy i oszczędzania na emeryturę. Jeżeli kobieta ta przejdzie na emeryturę w wieku 67 lat, to na jeden rok emerytury gromadzić będzie środki średnio przez 2,3 lat. To oczywiście oznacza, że emerytura może być wyższa.
Warto też zwrócić na istotną cechę nowego systemu emerytalnego – im dłużej oszczędzamy, tym szybciej przyrastają nasze oszczędności. Najlepiej to widać, jeżeli zadamy sobie pytanie: jak długo powinniśmy oszczędzać, aby w obowiązkowym systemie zgromadzić kapitał w kwocie 100 tys. zł.? W przypadku pierwszych 100 tys. jest to okres około 14 lat (a więc taką kwotę gromadzi osoba przed 40-tką). Kolejne 100 tys. zgromadzi w trakcie następnych 8 lat – zatem już niemal przez dwa razy krótszy okres. Żeby do naszego konta dołożyć kolejne 100 tys. to jest już około 6-letni okres, z każdymi kolejnymi 100 tysiącami ten okres dalej się skraca: 4 lata, 3 lata..... W efekcie, przez 7 dodatkowych lat – od 60 do 67 roku życia kapitał na kontach emerytalnych (tylko w systemie obowiązkowym) przyrasta o połowę. Warto się o to pokusić.
Spójrzmy teraz na mianownik ułamka – okres pobierania emerytury. Dzisiaj osoba 60-letnia ma przed sobą zgodnie z danymi GUS prawie 21 lat życia (251,5 miesięcy). W przypadku osoby 67-letniej jest to trochę powyżej 16 lat (192,1 miesięcy). Zatem o niemal ¼ skraca się okres, przez który trzeba podzielić oszczędności w okresie przebywania na emeryturę.