Co dalej z wiekiem emerytalnym?

Premier Donald Tusk zapewnił w piątek, że bierze pełną odpowiedzialność za zmiany dotyczące wieku emerytalnego. Dodał, że trzeba się zastanowić nad powiązaniem odprowadzania składek emerytalnych z podatkiem dochodowym.

Publikacja: 10.02.2012 18:16

Co dalej z wiekiem emerytalnym?

Foto: Fotorzepa, MS Magdalena Starowieyska

Przyznał, że Ministerstwo Finansów przygotowuje model, który wiązałby odprowadzanie składek emerytalnych ze ściąganiem podatku.

- Nie mówię, że to zastosujemy, trzeba się zastanowić - powiedział. Jego zdaniem powiększa się w Polsce grupa ludzi, która na różne sposoby omija obowiązek płacenia składek emerytalnych, choć nie jest w szarej strefie.

- Niech każdy płaci składkę od dochodu, wtedy by się skończyła przynajmniej lwia część tych manewrów, które powodują, że - niestety - najrzetelniej płacą na emerytury przyszłych Polaków słabo zarabiający pracownicy sfery budżetowej zatrudnieni na etatach – dodał premier Tusk.

Szef rządu spotkał się w piątek z przedstawicielkami Rady Programowej Kongresu Kobiet w gmachu Giełdy Papierów Wartościowych. Dyskusja poświęcona była propozycjom podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat i zrównania go w przypadku kobiet i mężczyzn. W najbliższych dniach projekt ma być poddany konsultacjom społecznym.

Zaznaczył, że podniesienie wieku emerytalnego w Polsce jest koniecznością, jest też gotów ponieść za to pełne ryzyko polityczne.

- Wiem, że nie mam wyjścia  - przyznał szef rządu. - Jeżeli reformy emerytalnej nie załatwimy w ciągu trzech miesięcy, to jej w ogóle nie załatwimy - powiedział.

Według Henryki Bochniarz, szefowej PKPP Lewiatan, w Polsce trzeba wydłużyć wiek emerytalny - bo to, co się dzieje na rynku pracy, nie pozwala na inne wyjście. Jej zdaniem warto byłoby rozpatrzyć możliwość wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, np. w wieku 65 lat, przy otrzymaniu emerytury, którą się w tym czasie wypracowało.

Prof. Małgorzata Fuszara z Uniwersytetu Warszawskiego zwróciła uwagę, że w dyskusji na temat wyrównania wieku emerytalnego trzeba powrócić do kwestii równych płac dla kobiet i mężczyzn.

- To element, który ma zasadnicze znaczenie dla wysokości emerytur i jest ściśle związany z sytuacją kobiet - mówiła.

Natomiast pisarka Agnieszka Graff tłumaczyła, że problem polega także na tym, że opiekę nad dziećmi albo osobami starszymi państwo traktuje jak "siedzenie w domu", a nie pracę.

Graff powiedziała, że w Polsce pracuje tylko 44 proc. kobiet - matek dzieci do 3-go roku życia, a różnica wynagrodzeń między mężczyznami a kobietami wynosi 23 proc. (średnia europejska - 18 proc.); wskaźnik opieki nad dziećmi w wieku żłobkowym wynosi w Polsce 2 proc. (we Francji 80 proc.), wskaźnik opieki dla dzieci w wieku przedszkolnym 3-5 lat - 40 proc. (w UE nawet do 90 proc.).

Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (RP) podkreśliła, że podczas prac nad ustawą podwyższającą wiek emerytalny konieczne są rozmowy rządu ze społeczeństwem.

- Nie możemy sobie pozwolić na wprowadzenie ustawy, która wprowadza przymus pracy, ale nie gwarantuje miejsc pracy - mówiła.

Zgodnie z koncepcją premiera, co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc, co oznaczałoby, że z każdym rokiem będziemy pracować dłużej o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.

Przyznał, że Ministerstwo Finansów przygotowuje model, który wiązałby odprowadzanie składek emerytalnych ze ściąganiem podatku.

- Nie mówię, że to zastosujemy, trzeba się zastanowić - powiedział. Jego zdaniem powiększa się w Polsce grupa ludzi, która na różne sposoby omija obowiązek płacenia składek emerytalnych, choć nie jest w szarej strefie.

Pozostało 89% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami