Emerytury a zarządzanie ryzykiem

Kryzys finansowy przypomina o znaczeniu dwóch zasad, które przyświecają współczesnym reformom emerytalnym w Europie: zasadzie dywersyfikacji systemu i zasadzie dywersyfikacji portfela

Publikacja: 06.12.2011 13:38

Michał Rutkowski, dyrektor w Banku Światowym

Michał Rutkowski, dyrektor w Banku Światowym

Foto: ROL

Red

Zasada dywersyfikacji systemu mówi o konieczności posiadania systemu wielofilarowego, w którym różne filary podlegają różnym ryzykom, a ryzyka te są tylko częściowo ( a nie w pełni) skorelowane. Polski zreformowany system emerytalny działa w pełni zgodnie z tą zasadą. Filary kapitałowe systemu (drugi i trzeci) są bezpośrednio wystawione na ryzyko rynku finansowego. Ale filar repartycyjny i emerytura minimalna są bezpośrednio wystawione na zupełnie inne ryzyko, a mianowicie ryzyko rynku pracy.

Oba ryzyka: ryzyko problemów na rynku finansowym i ryzyko problemów na rynku pracy (spadku zatrudnienia) są ze sobą częściowo połączone (np. jeśli kryzys finansowy prowadziłby do długotrwałej recesji) ale jest to połączenie tylko częściowe. W związku z tym zarządzanie ryzykiem w systemie wielofilarowym jest w warunkach wahań sytuacji gospodarczej  korzystniejsze dla uczestnika systemu niż zarządzanie ryzykiem w systemie jednofilarowym, niezależnie od tego czy ten jedyny filar jest repartycyjny, czy kapitałowy.

Druga zasada, zasada dywersyfikacji portfela, mówi o potrzebie zróżnicowania profilu inwestycyjnego w filarze kapitałowym w zależności od wieku uczestnika systemu. Najważniejsza jest tutaj możliwość bardziej konserwatywnego inwestowania dla starszych uczestników systemu. W tej dziedzinie, niestety, polski system emerytalny zawodzi ponieważ taka możliwość nie została wprowadzona mimo że w projekcie reformy w końcu lat dziewięćdziesiątych ( a później ustawie of funduszach emerytalnych) zapisaliśmy, że towarzystwa emerytalne mogą zarządzać jedynym funduszem emerytalnym tylko do końca 2004 r,  a od 2005 roku liczba funduszy ma wzrosnąć do dwóch – A i B. Drugi z nich (B) miał być przeznaczony dla osób, które ukończą 50 lat. Różnica między A i B miała dotyczyć zakresu możliwych inwestycji, przy czym fundusz B miał inwestować bardziej bezpiecznie, tak by chronić zgromadzony przez oszczędzającego kapitał. Wprowadzenie funduszu drugiego rodzaju wymagało szczegółowych zapisów w prawie, które niestety nie pojawiły się aż do dzisiaj, mimo, że ponad rok temu projekt ponownie się pojawił dzięki zespołowi ministra Michała Boniego.

Warto dodać, że zasada dywersyfikacji portfela może mieć duże znaczenie. W 2008 roku, w którym jak dotąd większość funduszy emerytalnych posiadała ujemną stopę zwrotu, chilijski konserwatywny fundusz emerytalny nie przyniósł strat.

Mam nadzieję, że nowy rząd niezwłocznie zacznie nad tym tematem pracować. Następna nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych powinna objąć właśnie rozszerzenie możliwości inwestowania przez fundusze emerytalne oraz dywersyfikacji ryzyka w zależności od wieku osób, które uczestniczą w tym systemie.

Im szybciej zmiany zostaną wprowadzone, tym lepiej. Nie jest właściwe, że członkowie OFE poniżej 21 roku życia, którym do wieku emerytalnego pozostało ponad 40 lat podlega tym samym zasadom inwestycyjnym jak grupa osób, której do jego osiągnięcia pozostało tych lat kilka lub kilkanaście.  Biorąc pod uwagę tak duże rozbieżności czasowe, należy także poważnie rozważać ewentualność utworzenia w nieodległym terminie co najmniej jeszcze jednego typu OFE (nazwijmy go C), przeznaczonego dla osób, którym do osiągnięcia wieku emerytalnego pozostał na tyle długi okres czasu, iż w ich przypadku możliwe będzie ryzykowniejsze (ale przecież potencjalnie bardziej zyskowne) inwestowanie środków. Można pójść jeszcze dalej: w chilijskim systemie funkcjonuje przecież aż 5 kategorii funduszy emerytalnych o różnej strategii (od 0 do 80 proc. zaangażowania w akcje), w Polsce Komisja Nadzoru Finansowego już swego czasu zaproponowała 4 podfundusze.

 

Michał Rutkowski jest ekonomistą, dyrektorem ds. polityki społecznej w regionie Azji Południowej Banku Światowego odpowiadającym m.in. za wsparcie dla systemów edukacji, zdrowia i zabezpieczenia społecznego w Indiach, Pakistanie, Bangladeszu, Afganistanie, Sri Lance, Nepalu, Bhutanie i Malediwach.

To najwyższy rangą polski urzędnik w centrali Banku Światowego w Waszyngtonie.

Współautor koncepcji reformy systemu emerytalnego w Polsce, pierwszy dyrektor biura pełnomocnika rządu do spraw reformy systemu zabezpieczenia społecznego w Polsce (1996-97).

Zasada dywersyfikacji systemu mówi o konieczności posiadania systemu wielofilarowego, w którym różne filary podlegają różnym ryzykom, a ryzyka te są tylko częściowo ( a nie w pełni) skorelowane. Polski zreformowany system emerytalny działa w pełni zgodnie z tą zasadą. Filary kapitałowe systemu (drugi i trzeci) są bezpośrednio wystawione na ryzyko rynku finansowego. Ale filar repartycyjny i emerytura minimalna są bezpośrednio wystawione na zupełnie inne ryzyko, a mianowicie ryzyko rynku pracy.

Pozostało 88% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami