Czym są dobrowolne fundusze emerytalne (DFE)? To produkt finansowy tworzony i zarządzany przez powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) kierowany do osób zainteresowanych oszczędzaniem na dodatkową emeryturę. PTE już od przyszłego roku będą oferowały nam dwa rodzaje funduszy emerytalnych: OFE i właśnie DFE jako jedną z form planów emerytalnych w trzecim filarze. Dobrowolne fundusze emerytalne pojawią się na rynku usług finansowych w pierwszym kwartale przyszłego roku - Komisja Nadzoru Finansowego rozpatruje pierwsze wnioski o wyrażenie zgody na utworzenie trzeciofilarowych funduszy emerytalnych.
Czy DFE mają szansę na rynkowy sukces, na pozyskiwanie oszczędności setek tysięcy Polaków w pierwszych latach funkcjonowania? To będzie uzależnione od wielu czynników. Przede wszystkim od tego czy przyszły rok okaże się przełomowy dla planów emerytalnych - czy zaczniemy oszczędzać w III filarze na miarę wyzwań (zagrożeń) przyszłości i naszych rzeczywistych potrzeb. Nie wiadomo także na ile konkurencyjne okażą się dobrowolne fundusze emerytalne w stosunku do innych możliwości zabezpieczenia dodatkowej emerytury.
Dlaczego przyszły rok ma szansę przerwać marazm na rynku planów emerytalnych? Ponieważ wchodzą w życie przepisy zmieniające formułę oszczędzania w III filarze, na taką jaka funkcjonuje niemal we wszystkich innych krajach i która okazała się bardzo skuteczną zachętą do gromadzenia dodatkowych oszczędności emerytalnych. Na czym ona polega? Na bieżącej i odczuwalnej zachęcie finansowej: odpisie wpłat wnoszonych do III filara od podstawy opodatkowania podatkiem PIT. Odpis podatkowy będzie możliwy przy oszczędzaniu w nowym produkcie jakim będą indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), a jedną z form IKZE (jedną z pięciu!) mają być właśnie dobrowolne fundusze emerytalne.
Część komentarzy prasowych, także spora grupa specjalistów powątpiewa w skuteczność nowej zachęty do oszczędzania, ponieważ nie jest ulgą podatkową a jedynie zachętą: niezapłacony podatek PIT (zwrócony podatnikowi na podstawie zeznania podatkowego) zostanie potrącony przy wypłacie oszczędności. Ja takich wątpliwości nie mam. I to nie tylko z tego powodu, że wprowadzana formuła podatkowa okazała się skuteczna we wszystkich innych krajach gdzie od wielu lat funkcjonuje. Wyciągam bowiem zupełnie inne wnioski z porażki rynkowej innej formy planów emerytalnych – indywidualnych kont emerytalnych (IKE). W tym produkcie mamy rzeczywistą i znaczącą ulgę podatkową (w IKZE zresztą także). Nie zapłacimy podatku Belki - zachowamy aż 19% zysków z inwestowania emerytalnych oszczędności. Długi termin oszczędzania, kilkuprocentowa stopa zwrotu rocznie, kumulacja zysków (efekt procentu składanego) pozwala na realne „zaoszczędzenie" ogromnych kwot pieniędzy w IKE, przekraczających nawet kilkukrotnie sumę wniesionych wpłat (przy wysokiej rentowności planu i ponad 30-letnim okresie inwestowania).
Jak wiemy ta ulga nie zadziałała, bo dużo więcej osób oszczędza na emeryturę w pozaustawowych planach emerytalnych z podatkiem Belki – de facto godząc się na ogromną stratę! Z jakiego powodu? Przede wszystkim z tego, że korzyść podatkowa w IKE jest odroczona w czasie. Niestety taka jest już nasza natura: zachęta musi działać tu i teraz, pozytywne skutki lub negatywne konsekwencje musimy odczuć w momencie podejmowania decyzji.