Zmienia się struktura wiekowa Polaków. W zeszłym roku panie, które skończyły 60 lat i panowie, którzy mają ponad 65 lat stanowili niespełna 17 proc. społeczeństwa. Za dwadzieścia lat będzie ich o 10 proc. więcej. Zaś procent tych, którzy są w wieku produkcyjnym zmniejszy się z obecnych z ok. 65 proc do niespełna 58 proc.
- Demografowie nie martwią się tym, że rośnie liczba ludności w wieku starszym, ale tym, że zmniejsza się znacząco liczba ludzi młodych – zauważa prof. Irena Kotowska, ekonomistka z SGH – Będziemy mieli coraz bardziej znaczące zakłócenie proporcji między liczebnością dzieci i młodzieży, osób dorosłych a osób starszych – dodaje.
Przypomina, że według prognoz GUS, w tej dekadzie liczba osób w wieku poprodukcyjnym zwiększy się o ponad 2 miliony. - Najgorsze jest jednak to, że w tym samym czasie o nieco ponad 2 miliony spadnie liczba osób w wieku produkcyjnym – zauważa prof. Kotowska.
Zmiany te mają znaczenie dla systemu emerytalnego, który jest umową społeczna, a właściwie międzypokoleniową. Proporcje między pracującymi, czyli płacącymi składki, a emerytami, czyli tymi, którzy dostają świadczenia są proste. Im więcej osób płaci, a mniej jest starszych, tym obciążenia pierwszych nie są wysokie. Każda wyraźna zmiana proporcji zaburza równowagę. Albo obciążenia muszą stać się poważniejsze, albo świadczenia niższe. W latach osiemdziesiątych zeszłego wieku, jeszcze przed wprowadzeniem reformy emerytalnej składka ubezpieczeniowa (na wszystkie świadczenia) wzrosła z 25 proc. wynagrodzenia do 45 proc. – Podnoszono ją nie tylko z przyczyn demograficznych, także dlatego, że w latach osiemdziesiątych rozbudowano system przywilejów emerytalnych – tłumaczy Agnieszka Chłoń – Domińczak, wykładowca SGH.
Zwraca uwagę, że po to, by sprawdzić proporcje pomiędzy pracującymi, a pobierającymi świadczenia korzysta się z tak zwanego wskaźnika obciążenia demograficznego. Pokazuje on relację liczby osób w wieku produkcyjnym (w Europie za takie osoby uznawane są osoby w wieku 15-64 lata) do tych w wieku poprodukcyjnym (czyli powyżej 65 roku życia).